Tak, byłoby idealnie. Ale takie motory nie występują w przyrodzie. Można tylko pomarzyć 🙁

Klasyfikacja bliska mojego debeściaka 125…

Z tą skrzynią to chyba nie do końca rozumiem jak by to miało wyglądać. Bo istnieje ryzyko, że rozpędzasz się, wbijasz kolejne biegi, ale wydaje Ci się że masz dopiero 4 a w rzeczywistości jest już 5, więc wbijasz kolejny bieg – wyskakuje na luz. Lipa. Mi też się wydawało, że wyświetlacz wbitego biegu to konieczność, zwłaszcza przy skrzyni 6 biegowej, ale parę kilometrów spędzonych na motocyklu w jeden sezon powoduje, że wyświetlacz biegu jest zbyteczny. Autentycznie zdarzało mi się, że mając wbity ostatni bieg próbowałem wbić kolejny bieg i się nie dawało, ale odpuszczenie sprzęgła powodowało, że motocykl dalej przyspieszał. Przy proponowanym przez Dawida układzie skrzyni biegów wyrzucałoby na luz. Ktoś kto w takiej sytuacji „spanikuje” może omyłkowo wbić jedynkę zamiast powrócić na ostatni bieg i co wtedy? Inna sprawa jest taka, że ktoś, kto jeździ dużo po mieście w godzinach szczytu komunikacyjnego (jestem tego doskonałym przykładem) nie ma czasu patrzeć na wyświetlacz, który akurat ma wbity bieg, bo trzeba obserwować auta przed sobą, z tyłu i po bokach. Na wyświetlacz zerkam najczęściej tylko czekając na czerwonym świetle i czasami skontroluję prędkość jak mam przed sobą wystarczająco pustego miejsca.
A z tą skrzynią, to Dawid musisz jeszcze przemyśleć, czy Twój pomysł jest na pewno dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem.

Chińczyki z 139fmb 152fmi etc tak mają. Bardzo się cieszę, że przesiadłem się na normalny silnik. Mam tylko kontrolkę N, wystarcza z 5 do N mam 4 szybkie strzały w dół i po problemie, bez zacięć itd, jeśli potrzebuję dojeżdzać na luzie gdzieś, sprzęgło dobrze działa, skrzynia precyzyjna, bez zacięć jak to bywa w chińcach (jeździłem, wiem), a jak się toczę i trzeba ruszać wrzucam 2 i jade, jak musze stanac wrzucam 1 i jade. Po to jest właśnie luz pomiędzy 1 i 2, właśnie dlatego normalne motocykle w 99% mają taką skrzynię. Odchodzi też właśnie ryzyko wbicia 1 przy dużych prędkościach – pal sześć silnik, ale uślizg tylnego koła to porażka przy większych prędkościach. Wyświetlacz biegów, nawet go mając o nim zapominałem. Dajcie ludzie spokój, moto ma małe obroty i nie idzie – redukcja, moto ma duże obroty i nie idzie kolejny bieg. Proste. Po to jest sekwencyjna skrzynia. W skrócie, wiadomo że to ekstremum. Teraz latam na Daelimie, i bardzo gorąco po wcześniejszych przejściach go polecam. Z czystym sumieniem. Moto bardzo dobre, bezawaryjne, świetnie wykonane jak na nie-japońca, konotacje z hondą i dziesiątki lat doświadczeń w innych branżach robią swoje. Wymiary dobre, waga zawieszenie hamulce – bajka. Jakość? Każdy się zdziwi. Trudno mi opisać miny znajomych którzy wiele lat jeżdzą i przejechali się moim maluszkiem – mówią, mało mocy ale prowadzenie jak najbardziej na plus – a ile ma być mocy ze 125 jak siada ktoś kto ma na codzień sześćset, litra czy 1,6… 🙂 Dla nich to mało, mnie wystarcza. Teraz tylko Daelim, jak przyjdzie czas na nieco większy, to Daelim 250. Po moich przejściach na 4 chińskich maszynach 2 pionowy, 2 poziomy silnik, moge powiedzieć jedno – zapomnijcie o serwisie, niewygodzie i przypale. Wiem, ze to co pisze wygląda na bajkę z tysiąca i jednej nocy, ale to są motocykle które warto kupić w klasie 125. Pozdrawiam ciepło.

Plotki krążką że Romet będzie kupował od Daelima sprzęty, więc może jakaś szansa jest.

Wyświetlacz biegów jako odzdzielny zegar można tanio kupić (nowy poniżej 100 zł) i zamontować do każdego motoru z czujnikiem luzu, więc nikt nie powinien szukać motoru ze względu na taki drobiazg. Ja w swoim moto mam fabryczny i przydaje mi się głównie do szukania luzu. Jedynkę mam w dół , a bieg jałowy jest między jedynką a dwójką (1-N-2-3-4-5).