Strona główna › Fora › Opinie › Pytanie żółtodzioba: Barton Classic, Travel, czy coś innego?
Otagowane: barton, dojazdy, miasto, Pierwszy motocykl
- This topic has 72 odpowiedzi, 8 głosów, and was last updated 4 years, 4 months temu by Majkel.
-
AutorWpisy
-
codriveUzytkownik
Weżmy na przykład taki przykład na przykład 😉 Sprzęt hard enduro nowy w cenie np. od 38tys. i więcej.
Przyjeżdża to to w skrzyni do poskładania (właściciel w stylu „i’m happy”) i co ………. zanim zaczniecie to składać ( no to ma już jeżdzić ..dzisiaj ,zaraz) trzeba to jeszcze bardziej rozebrać.
Podam wam tylko trzy punkty w których trzeba wymienić na dzień dobry smar „fabryczny” a raczej smar aby to na magazynie nie zardzewiało. Biały smar z Boll’a jest bardziej hardy niż to co tam jest napsikane.
1.łożyska główki ramy wymyć zastosować wasz ulubiony który stoi na półce
2.zdjąć uszczelniacze piast kół i j.w. (jak go uszkodzicie wymienić na nowe)
3.zdemontować cały zespół kiwaka i jak w pkt.1
Nie chce mi się wymieniać dalej.Napisałem to abyście wiedzieli że kupując takiego chińczyka (do 10tys) wcale nie macie się gorzej.
Dał bym kumatemu sprzedawcy przy zakupie motka 500pln na plus żeby powymieniał wszelkie płyny życiowe na jakieś markowe i dobrze go poskładał zanim to wyjedzie na drogę. Dla lubiących bić pianę dodam że te sprzęty „enduro” też nie są warte tej ceny.AnonimGośćcodrive, dokładnie. Kto się zna to wie że nie są warte tej kasy. Tym bardziej teraz jak swm pokazał że można.
jas13ModeratorAnonim, możesz moją wypowiedź uznać za bajkę, ale znam właściciela tej Yamaszki i jego stopień wk……a jak miał środek sezonu, pogodę jak byk, codziennie dzwonił, żeby się dowiedzieć, że w sumie nie wiedzą, bo to na pewno komputer…a wyszło walnięty rozrusznik.
AnonimGośćMyślicie że mechanikowi do naprawy chińskiej 125tki jest potrzebna „Service Manual” ? Naprawdę?
To są tak proste silniki że ich remont kapitalny można wykonać w 90min.
To jest powodem dlaczego profesjonalne serwisy nie chcą naprawiać chińczyków? Tak myślicie? Naprawdę?
Takie myślenie może wynikać tylko z powodu kompletnego braku wiedzy w tym temacie.
Powody są inne i jest ich duża.
Napiszę tylko kilka dla przykładu.
1. Taki motocykl wcześniej był już naprawiany przez jakiegoś „mechanika” od chinoli.
Wszystko jest zrobione na trytytkę , ślinę i plastelinę.
Prosta naprawa się przeciąga i generuje koszt bo czego się nie dotkniesz to trzeba pobrawić po kimś. Lub jest tak naprawione że nie da się tego ruszyć.
A klient tego nie rozumie że człowiek naszarpał się jak głupi i oczekuje bardzo taniej naprawy.
2.W manualu są podane pewne wartości ale dla przykładu luz zaworowy bo o tym często są głupoty pisane …
Często wartości luzu są przedrukowane z japońskiej instrukcji.
I do tego nie jest potrzebny manual a mechanik z wyobraźnią żeby zawory dobrze ustawić.
Bo po co mechanikowi te wartości 0,05;0,08;0,1itd.
Po co jak jest kilku importerów części do chinczyków, każdy sprowadza od innego producenta , każdy producent pomimo tych samych wymiarów produkuje zawory z innego stopu a to jest najważniejsze, stop z jakiego jest wykonany zawór i jego wlasciwosci. Do tych parametrów powinien być dobrany odpowiedni luz zaworowy a nie manual o tym decyduje.
I to potrafi ocenić dobry i doświadczony mechanik i nie potrzebuje do tego spektrometru.
3. Niewiedza posiadaczy chińskich motocykli o podstawach mechaniki co jest normalne ponieważ często to pierwszy motocykl.
Taki przykład też często opisywany, poruszany.
Często posiadacze chińczyków narzekają na nierównomiernie rozciągnięty łańcuch i to że mechanik zepsuł bo go za mocno naciągnął.
A w 99% przypadków jest to spowodowane tym że zębatka zdawcza ma przesunięcie około 0,1-0,2 mm osi zębów i osi wieloklinu względem siebie.
I to daje taki efekt na łańcuchu.
Specyfika posiadacza chińczyka jest taka że nie zdecyduje się on na wymianę zębatki na porządną dobrej firmy za 20-30 zł .
Co rozwiązałoby by problem.
Lepiej powiedzieć że mechanik się nie zna. Bo przecież zeby dobre.
To wiąże się też z tym że nadal dużo części do chinczyków na rynku to bardzo słaby jakościowo towar a klient chce takie tanie części.
A później obwinia mechanika że znowu się zepsuło itp.
Takich przykładów z życia jest jeszcze mnóstwo.
Więc nie ma się co dziwić że profesjonalni mechanicy z niechęcią patrzą na naprawę chińskich motocykli.rawlaGośćAnonim, święta prawda. Święta prawda. Daj sobie jednak spokój. Nie przebijesz się tu , wiem coś o tym:D
jas13ModeratorI) +/- 70-80% klientów chce najtańszej oferty naprawy/przeglądu niezależnie, czy jeżdżą sprzętem za 5tys. czy za 50tys. pln. Jeśli byłoby inaczej nikt by nie szukał zamienników, a brał części OEM. Sztuka polega na wykonaniu diagnostyki i przedstawieniu wstępnego kosztorysu, jak klient akceptuje (potwierdzając pisemnym zleceniem) to robimy, jak nie to może szukać u konkurencji.
II) Niezależne warsztaty naprawiające motocykle japońskie, nie podejmują się naprawy motocykli chińskich w obawie o jakość podzespołów, z których motocykl został złożony (obawy często oparte na opiniach kolegów z neta lub realu) oraz reklamacji klienta.
III) Jeśli Mechanik nie chce grzebać w pojeździe, bo wcześniej naprawiał go kto inny, to proponuję zmienić zawód, albo otworzyć ASO i naprawiać tylko to co wyjął z paczki.
IV) Manuale to nie jest jedyna droga, ale czasem warto do nich zajrzeć. Oczywiście „specjaliści” nie potrzebują dokumentacji, tylko potem kilka godzin wyważają otwarte drzwi.
V) Profesjonalny mechanik nie dzieli świata na kraj pochodzenia, tylko robi swoją robotę. A jak ktoś wydziwia, że jedno robi, a drugiego nie, to gdzie jest ten profesjonalizm?rawlaGośćInna pojemność, to prawda, ale problem ten sam
https://jazda-na-kuli.riderblog.pl/benelli_trk_502_chinski_badziew_level_pro,b5490.html
AnonimGośćjas13, czytając twoje wpisy już nie wiem czy się śmiać czy denerwować.
Ty zupełnie nie wiesz o czym piszesz.
Nie masz wiedzy na temat który piszesz.
Twoje wypowiedzi są nieprawdziwe tak jak historia o rozruszniku.
Te wypowiedzi powinny być usuwane z forum bo jeszcze ktoś w to
uwierzy i zrobi sobie krzywdę .
Musiałbym tobie wszystko od podstaw tłumaczyć ale to nie ma sensu osobie tak odpornrej na wiedzę i bez doświadczenia w temacie w którym kreuje się na znawcę.
Jeden tylko przykład , błędne myślenie o kosztach części oryginalnych i zamienników.https://press.yamaha-motor.pl/aktualnosci/obalamy-mity-na-temat-autoryzowanych-serwisow-yamahy/97
No chyba że tylko ty znasz prawdę a wszyscy się mylą.
wwwGośćAleż drogi Anonimie,
Tylko ty przecież wiesz lepiej, masz wiedzę i ogromne doświadczenie i cały kontener motocykli serwisowanych przez cały sztab fachowców od „japończyków” i na dokładkę za mało czasu, żeby co cokolwiek komukolwiek wyjaśniać.
Masz rację, tak jest w istocie a teraz może zamkniesz się w swojej wierzy i przestaniesz kąsać, nas maluczkich niedouków z zabitej dechami prowizji.
Oczywiście, nie pozdrawiam.
PS
Skończycie już ten kulawy temat czy będziecie do znużenia karmić te wygłodniałe trole?jas13Moderator@Anonim, ja wiem, że Twoja prawda jest jedyną słuszną i nikt inny nie ma racji. Nie zamierzam Cię tej prawdy pozbawiać.
A telefonów typu „powiedz gdzie jest wysterowanie zaworu, bo nie wziąłem schematu”, mam po kokardę. Dla mnie serwisant który naprawia na pałę bez dokumentacji, to nie jest serwisant.
W temacie rozrusznika jakby poszli po drzewku diagnostyki opisanym w serwisówce, to by doszli raz dwa, a tak eksperymenty i coraz większy wq.. klienta.@rawla, autor bloga „jazda-na-kuli” zaczynał od Bandita 600, przez Z1000 i parę innych, a aktualnie gania Tigerem 800, czyli silnikami o mocy 80-100KM. Wsiadł na 500cc o mocy 48KM i zdziwił się, że to nie jedzie…, a jak już nie chciało jechać to szukał dalej i znalazł.
AnonimGośćjas13, twoje wpisy są tak absurdalne że aż nie wiem jak odpowiedzieć.
2 tygodnie Yamaha diagnozuje rozrusznik, serwisant motocykla 125 ( jak sądzę marki premium) dzwoni do ciebie wielokrotnie i pyta gdzie jest ” wysterowanie zaworu”.
To są bajki i każdy kto choć trochę się zna na mechanice to widzi.
Bo ile masz tych japońskich maszyn że aż po kokardkę masz pytań takich które nikt normalny by nie zadał ?
No i ten podpis ” moderator” co chcesz moderować jak masz zerową wiedzę. To ośmiesza całą stronę motocykle125.pl
A co do mojej racji to ja często daje link do osoby którą można nazwać autorytetem w tej dziedzinie.
I ich wypowiedzi potwierdzają moją opinię że wcale japoński nie jest drogi, serwis japońskich jest tańszy od chińskich, można kupić za drobne pieniądze Japonię w idealnym stanie, naprawa jest tania itp.
A ty nie masz nic na potwierdzenie twoich obsurdalnych słów .
Za to potrafisz skrytykować Barrego z ścigacza lub Kamila z MFB którym nawet do pięt nie dorastasz.
Mogę nawet powiedzieć że czuje się zaszczycony że jestem w takim gronie.rawlaGość@Anonim, pisałem już – daj sobie spokój, walich głową w mur.
@jas13, jeżeli jest tak, jak mówisz ( a zakładam to, że mówisz prawdę) to z mojego punktu widzenia osoba ta, jest tak samo stronnicza jak osoby tak zawzięcie broniący tu chińskich wyrobów motoryzacyjnych. I On i Wy tu Panowie okopaliście się i bronicie swojej reduty jak Ordon. I on i Wy jesteście dla mnie jednakowo … dziecinni.jas13ModeratorPudło, akurat nie siedze w 125cc, tylko sprzęcie medycznym i relacje klient serwis mam na co dzień.
Pamiętam, że zarzucałes mi bajki o silniku CBR300. Tak się głupio zeszlo, że niechcący znalazłem instrukcję dla serwisów Hondy zalecająca wymianę łożyska w stopie korbowodu, ponieważ łożysko to może ulec awarii zatrzymując silnik, co z kolei! może być przyczyną wypadku.AnonimGośćCzy ktoś może wyjaśnić o co chodzi jas13 bo straszne bzdury pisze i zupełnie nie na temat tu poruszony.
Nie ogarniam tego człowieka i ręce mi opadają.
1. Co za pudło ? O co mu chodzi?
2. Rozmowa dotyczy tego że PeterP uważa i napisał że niezależne serwisy nie kwapią się do napraw chińskich motocykli bo niema do nich „Service Manual”
A moje zdanie jest takie że chińskie silniki 125 są tak proste że do nich „Service Manual” nie jest potrzebna.
3. jas13 z problemu braku „Service Manual” do chińskich motocykli przeszedł na sprzęt medyczny ?
Chińska 125tka a sprzęt medyczny to nie jest chyba to samo?
4. Gdzie w sprzęcie medycznym jest ” wysterowanie zaworu”?
5. Nic tobie o silniku cbr300 nie zarzucałem.Nie wiem co to za pomysł?
6. Co ta instrukcja dla serwisów hondy o wymianie łożyska ma wspólnego z tematem ?I co się tobie tak ” głupio zeszło”?herpiterGośćw Indiach to faktycznie różnica . to tak jak niemiecki VIN w samochodach opel z Polski należących już do francuskiego koncernu , albo szwedzkie Volvo na częściach od Forda kupione przez chińczyków jub egzotyczny rosyjski Chevrolet z kaliningradu i tam można długo . Z motocyklowego podwórka Honda cbf 125 z wtryskiem jeździ z taką samą prędkością jak Junak M12 , ma identycznie wyglądający silnik – nawet farba na sprezynach zaworowych czy koszu sprzęgła jest w tych samych miejscach (celowo ni napisałem identyczny silnik abyś znów nie poczuł sie spamowany) pozwoli mi sądzić, ze jeżdżę moze japońskim albo polskim motocyklem ? no tak ten VIN ZS….. . W Indiach jest bardzo popularny motocykl Raidoot produkowany kilka dziesięcioleci a nad Wisła zapomniany . jaki on jest polski? indyjski? . ogarnij sie ! człowiek pyta o motocykl tani w eksploatacji , z zadanego pytania wynika , ze skłania sie do zakupu nowego i jest mu obojętne czy „markowy” tak jak my ma internet i to kto gdzie i z kim produkuje zapewne sobie znajdzie. a to ze uważasz ktm za austriacki … niech tak pozostanie .
jas13ModeratorRaidoot wypadł z produkcji parę lat temu, ale sprzęt zajebisty.
Jak już to kiedyś napisano wielokrotnie: „Jeśli ktoś pisze jako Anonim, niech się liczy z tym, że zostaną mu przypisane wszystkie wypowiedzi Anonimów z tego bloga”
AnonimGośćjas13, nie przeszkadza mi to że są mi dopisane wypowiedzi innego anonima. Zwłaszcza że nikt ich nie widział i chyba nikt nie wie o co ci chodzi ?
Robisz straszne zamieszanie w temacie tu poruszonym.
A rola moderatora powinna być zupełnie odwrotna.
Gratuluję keymasterom takiego moderatora.
Jestem tu po to by pomóc jeśli ktoś ma problem techniczny i nie oczekuje poklasku z tego powodu.
Co ma wspólnego łożysko w cbr300 i sprzęt medyczny z manualem do chińskiej 125tki zostanie chyba twoja tajemnicą?
Jednak tak z ciekawości chciałbym wiedzieć gdzie w sprzęcie medycznym jest”wysterowanie zaworu”. Co do za sprzęt?
Czy to znowu tylko twoja fantazja ? I nawet nie wiesz co to jest „wysterowanie zaworu”?jas13ModeratorZ całym szacunkiem, moderować na tym blogu mają prawo 2 osoby i Ja do nich nie należę. Swoje uwagi, jeśli takie mam, zgłaszam do Davida lub Beniamina przez priv, tak jak to robią ludzie dorośli.
Stwierdziłem tylko, że klienci są roszczeniowi i dość oszczędni w wydatkach, ale taki mamy klimat. Poradnik mechanika, elektryka, czy Instrukcje serwisowe wymyślono jako źródło pomocy, nikt nie każe ich używać, a jedynie zaleca. I słusznie pamięć ludzka jest zawodna, a trzymanie się zalecanych nastaw pozwala uniknąć urwanych gwintów, itp.
Wracając do tematu pierwszego posta, kupić to na czym jest wygodnie, a jeśli jest taka możliwość odbyć jazdę próbną 😉
AnonimGośćjas13? Czy dobrze zrozumiałem?
Nie jesteś moderatorem? Tylko jak każdy dorosły czyli można powiedzieć – każdy uczestnik tego forum.
Zgłaszasz do Davida lub Beniamina swoje uwagi.
Dobrze zrozumiałem ?
Ale jednak musisz to robić lepiej, częściej lub według jakiś wytycznych ponieważ tylko ty masz tu tytuł moderatora?
I tylko ty możesz pisać na innych zasadach od pozostałych.
Np. w twojej historii użytkownika nie ma wszystkich twoich wypowiedzi.
Możesz sam wybierać które wypowiedzi tam się znajdują ?
Czy się mylę?
W takiej sytuacji moim zdaniem nazwa moderator jest nieadekwatna.
Powinieneś być podpisywany – konfident.
Szybko wyjaśnię że w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Czyli człowiek zaufany, współpracownik.PeterPGość@Anonim Ja nic nie uważam, po prostu Taką samą opinię usłyszałem od kilku mechaników w różnych warsztatach, jak zapytasz się ile kosztuje dana wymiana czy naprawa w japońcu czy europejczyku to Ci z góry mogą po wiedzieć ile to będzie kosztować, natomiast z chinolem to wogóle niechętnie a jak już to stawka za godzinę x czas jaki wyjdzie bo ” każde moto trochę inne przez to że marki to branding wyrobów różnych fabryk, a dokumentację nimo”. I ja się im wcale nie dziwię.
jas13ModeratorOMG, jak bym miał takie moce, jakie Pan mi przypisuje, dawno ten cały offtop, w którym mnie Pan obraża uległby zredagowaniu. A tak, muszę poczekać na szczotkę Admina 🙂
Jakie wpisy są dostępne w historii, to pytanie do Admina, a nie do mnie, bo się na tym nie znam i specjalnie mnie to nie fascynuje.MajkelGośćWitajcie.
Mam Bartona Travela od roku. Pierwszy moto. Potrzebowałem głównie na dojazdy do pracy. (174cm/72kg). Ergonomiczny, tani w eksploatacji. Jest chińczykiem, przy pierwszym serwisie trzeba poprosić o dokręcenie całości. Nie jestem znawcą, ale silnik powstaje u jednego z podwykonawców Yamahy. Po dotarciu (1k km) Vmax ok 105 -110 km/h zależnie od wiatru, spalanie max 3/100. W mojej ocenie stosunek jakość do cena 10/10. Wbrew pozorom złożono go z grubych części. Jest wąski, skrętny, hamulce OK, dynamika na miasto OK, lusterka OK. Nie ma co się oszukiwać. Żadna, nawet najbardziej nieszanująca się „blachara” nawet na niego nie spojrzy – nie widziałem chyba brzydszego moto, na jego dźwięk nikt nie odwróci głowy. Jest za to megapraktyczny w mieście i pod miastem.MajkelGośćJeżdżę nim 2-gi sezon.
Pali, jeździ, hamuje. Pali 2,0 – 2,2 l/100 km
Vmax ok 100km/h (licznikowo), realnie tak na oko to 90…
Po półtoragodzinnej jeździe boli tyłek.
Super do miasta na dojazdy do pracy. Wąski, skrętny, lekki, duże koła 🙂
Ma centralną stopkę – duży plus.
Minusy:
– trzeba go co jakiś czas dokręcić,
– wskaźnik paliwa to blagier – zmienia zdanie jak kobieta!!!
Do tego:
– nikt się za nim nie obejrzy, jest cichy i nie rzuca się w oczy,
– dynamika idealna do miasta dla początkującego,
– długa kanapa – jak siądziesz z tyłu to „prawie”jak na sportowym, jak z przodu to „prawie” jak na turystyku 🙂 -
AutorWpisy