Rejestracji mówię stanowcze …. TAK!
Absolutnie nie zobowiązuję się do pisania, ale brrrr…. dreszcze nam, jak pomyślę, że ktoś się może pode mnie podszyć i napisać coś, czego porządny człowiek powinien się wstydzić.

Musisz umieścić zdjęcie na jakimś serwerze.
Ja umieściłem na koncie google.
Jak to zrobisz to najlepiej klikasz na zdjęcie prawym guzikiem i dajesz pokaż zdjęcie.
Na górnej belce kopiujesz bezpośredni link do twojego zdjęcia.
Naciskasz na górze ramki na którym piszemy na forum przycisk img wyskakuje okienko i tam wklejamy wcześniej skopiowany link do zdjęcia.
Pojawi się takie coś tylko będzie miało inne nawiasy (img src=”http://adres z twoim zdjęciem” alt=”” /)
i to wszystko.
Hostów do zdjęć jest mnóstwo polecam googla oczywiście jak masz konto ponieważ tam zdjęcia nie usuwają po jakimś czasie.

To daj na fotosik.pl tam jest bez rejestracji.
Umieszczasz tam dajesz podgląd strony potem prawym przyciskiem pokaż obrazek kopiujesz i dalej tak jak pisałem.

Wygląda że się tylne koło poluzowało i nie jest w osi.
Sprawdź czy jest przykręcone, czy nie puściły śruby do napinania łańcucha,
Nie sądzę żeby silnik w ramie się przesunął. Stawiam na tylne koło które nie jest w osi i możliwe że jest poluzowane dlatego spada łańcuch w trakcie obciążenia jednej strony.
Posprawdzaj czy zębatki nie są jakoś wytarte no i na pierwszy miejscu czy łańcuch jest odpowiednio napięty. Powinien się ugiąć jakieś 3-5 cm.

” target=”_blank”>

z kołem u mnie jest w porządku, podejrzewam, że łańcuch może być za lużny i kwestia jest w zbyt luźnym napinaczem. Czy możecie zrobić zdjęcie w waszym Daelimie i mi przesłać, żebym sobie porównał położenia napinacza. W weekend zamierzam troszkę go rozkręcić, bo łańcuch spada po dwa razy dziennie i nie da się powoli jeździć…

Coś poszło nie tak, zapodam raz jeszcze:
1.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/8fc745f61d358991
2.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/4f388843fc66a289
3.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/3b9e8a8966d853c8
4.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/3ac8212ec6b334e1
5.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/d442e3640a85f43d

Internety podpowiadają, że najczęściej łańcuch spada gdy jest za słabo napięty.
Jeszcze jedna porada:
http://www.dkmotocykle.pl/naciag-lancucha-r59.html

Zdecydowanie nie napiety łańcuch.
Napinacz fajna sprawa niestety go nie mam ale przy nim łańcuch nie powinien tak zwisac ani w zasadzie nawet uginać na 1 cm.
Jeżeli koło jest nie w osi to słychać jaj łańcuch zgrzyta na zębstce.
Może być też nie równo rozciągnięty.
Można to sprawdzić patrząc się na napinacz. Jeżeli stoi w miejscu w trakcie kręcenia kołem to ok, jeżeli chodzi w górę i dół to łańcuch nie równo rozciągnięty.
Ja tak miałem ale nawet wtedy mi nie spadał.
Spadający łańcuch to mam u syna w rowerze, ale to przez fatalną przeźutkę.
A tak a propo to jak zakładasz łańcuch, bez narzędzi to nie możliwe przy prawidłowym napieciu?

Jezdem harkorem HEHEHEHEHE!!!

Dziś rano pobiłem swój rekord zimna. Termometr pokazywał -4,5stC
Nie zrażając się tym wskazaniem radośnie dosiadłem moją ukochaną maszynę i… pojechałem!
Zadziwiająco dobrze jechało mi się przy tej temperaturze. Owszem, czułem chłód ale nie było mi zimno, trochę wiało pod kaskiem ale też nie jakoś tam specjalnie.
Jedyny myk który zrobiłem przed wyruszeniem w drogę to… zaklejenie chłodnicy. Zostawiłem wąska (5cm) szparę na środku, pozostałą część zasłoniłem samoprzylepną taśmą aluminiową.

Za to powrót szykuje się rewelacyjny…

Dlaczego nie warto kupować niektórych części na aledrogo. Opowiem Wam o tym jaką dzisiaj miałem nieprzyjemną przygodę na moim motocyklu.

Po zarejestrowaniu motocykla zrobiłem w nim przegląd zerowy. Obejmował on między innymi wymianę łańcucha i zębatek. Kupiłem łańcuch na aledrogo, w sklepie z wieloma pozytywnymi opiniami. Opis łańcucha to same superlatywy: „wzmocniony”, „lepsze materiały”, „najnowsza konstrukcja” i tym podobne bzdety.

A dziś jadąc przez miasto, podczas dojazdu do świateł zrobiłem szybką redukcję żeby przyspieszyć na zielonym i… TRACH! Mój piękny łańcuch się zerwał… Dodatkowo wkręcił się w tylną zębatkę blokując tylne koło.

Całe szczęście prędkość była mała, nic się nie stało, zapiszczały opony, motocykl stanął w poprzek drogi, udało mi się go szybko zepchnąć na chodnik.

Szczęście w nieszczęściu, nie wpadłem w poślizg, nie wywróciłem się, nie wpadłem na żadne auto.
Teraz jadę do markowego serwisu kupić markowy łańcuch…

Zaprawdę powiadam Wam, czasem lepiej dołożyć te dwie trzy stówki i śmigać spokojnie…