Po dłuższym okresie czasu zdecydowałem się na zamówienie blokady tarczy hamulcowej z opcją alarmu.Wybór padł na Kovix KS6.
W pudełku razem ze stalową blokadą tarczy otrzymujemy:
- instrukcję w języku angielskim
- trzy kluczyki
- imbus do okręcenia modułu alarmowego w celu naładowania urządzenia
- oraz kabel USB/MicroUSB dzięki któremu możemy naładować baterię alarmu z komputera lub ładowarki telefonicznej. Producent podaje, że bateria alarmu wymaga ładowania raz na trzy miesiące.
Dla osób takich jak ja, które czasami zapominają kasku wychodząc pojeździć motocyklem, i później muszą się wracać z garażu, producent przewidział blokadę w rzucającym się w oczy kolorze. Dla wszystkich innych, którzy doskonale pamiętają o tym, że mają blokadę na kole dostępne są kolory srebrne oraz czarne. Odjechanie motocyklem z blokadą założoną na tarczę hamulcową może skutkować uszkodzeniem tarczy i jej kosztowną wymianę. Więc warto zaopatrzyć się w linkę przypominającą.
Jak już przyszło co do czego, to zacząłem się zastanawiać na które koło założyć tę blokadę, pasuje na oba koła, ale strategicznie wyszło mi, że lepiej na tył. Przednie koło ma już przecież blokadę kierownicy, więc blokując dodatkowo tylne koło rabusie będą zmuszeni do podniesienia całego motocykla. Samo zakładanie blokady jest dziecinnie proste i nie potrzeba do tego kluczyka, wystarczy trafić bolcem na otwór w tarczy i wcisnąć zamek.
Blokada jest też wodoodporna, a przez swój niewielki rozmiar spokojnie mieści się w symbolicznym schowku pod siedzeniem. Producent podaje że moc dźwięku blokady wynosi 120 dB, i musicie mi uwierzyć na słowo, że gdy nie wyłączycie fałszywego alarmu, to poznacie sąsiadów, i to takich których nie poznaliście do tej pory bo za daleko mieszkają.
Czy teraz będę spał spokojniej? Nie wiem. Wiem natomiast, że stosując taki rodzaj blokady mogę odstraszyć potencjalnych złodziei i wandali. Choć z tyłu głowy dokładnie wiem, że profesjonalni złodzieje i tak będą mieli sposób na gwizdnięcie mi motocykla w stylu ” Szefa Magika* „: Ja Cię Kowalski wyp*lę, że nie będziesz wiedział nawet kiedy.
*Znacie chyba dowcip o 5 rodzajach szefów?
Szmarju
Ja u siebie zapodałem kłódkę z alarmem:
https://romet-k125-szmarju.blogspot.com/2017/05/zabezpieczenie-oxford-boss-alarm-kodka.html
W przypadku Rometa K125, do jej transportu trzeba mieć plecak, sakwę lub kufer, gdyż do schowka się nie mieści.
Ale zadanie póki co spełnia bardzo dobrze.
Zamroczony
Ja mam blokadę na tarczę Kovix. Myślałem że będę miał problem z jej transportem. Musiałbym w plecak chować bo w moim motocyklu nie mam schowka pod siedzeniem, a jeszcze nie kupiłem kufra. Ale przypadkiem w necie trafiłem na oryginalny uchwyt do tej blokady, za niecałe trzy dychy i w komplecie przypominajkę. Uchwyt przymocowany na kierownicy, jak mam gdzieś jechać to zapinam blokadę na uchwyt i po problemie. Przypominajki nie używam bo jak nie widzę blokady w uchwycie to wiem że jest na tarczy. Uchwyt najlepiej zamontować blisko osi kierownicy żeby nie wpływało na sterowanie.
e46
Blokada kierownicy w moto, to żadne zabezpieczenie. Wystarczy złapać za przednie koło i porządnie szarpnąć, żeby przełamać fabryczną blokadę. Blokada tarczy też nie pomoże, gdy złodzieje podjadą busem. Jedynym czasochłonnym dla złodzieja zabezpieczeniem jest przypięcie moto do czegoś stałego, jakimś solidnym łańcuchem z odpowiednią kłódką, np. PEWAG VKK 12mm. http://www.sniegowe.pl/lancuchy-sniegowe/zabezpieczenia-do-motocykli-i-rowerow/zabezpieczenia-antykradziezowe
Andre
A moja po 4 latach przestała wyć. Uznają się, ale po wstrząsach nie włącza syreny.
jas13
A na ile była gwarancja?
Anonim
Wymień baterię.