Keeway X-light 125

Na targach w Mediolanie w 2022 roku pokazano całe mnóstwo motocykli o futurystycznym wyglądzie . Wystarczy wspomnieć Kymco supernex czy revonex, jak również nowości ze stajni Benelli BKX 125 S i Benelli BKX.

Nie zabrakło jednak i klasków, widać że, moda na retro nie ustaje. Keeway X-light jest właśnie takim ukłonem w stronę miłośników klasycznych lini w motocyklach. Wydawać by się mogło że, to nowość w stajni Keeway, ale model ten pokazano już w 2017 roku, również na targach w Mediolanie.

Keeway X-light 2017r z silnikiem K157FMI.

Model pokazany w roku 2017 w odróżnieniu od modelu na rok 2023 był napędzany silnikiem K157FMI – czyli klonem silnika Suzuki GN125.  Nowy X-light będzie wyposażony w zmodyfikowany silnik kopiowany z Hondy CB 125. Silnik z wałkiem wyrównoważającym, z rozrządem opartym na łańcuszku ma generować 11KM.

Już widzę miny tych którzy chcieliby aby wszystkie 125-tki miały 15KM i były tanie. Oczywiście ja też bym tak chciał, niestety silnik 15-konny jest droższy w produkcji. Należałoby się jednak zastanowić czy 11-konne motocykle należy od razy skreślać z listy zakupowej. Moim zdaniem nie, znając ograniczenia motocykla którym się jeździ można bezpiecznie się nim poruszać, szczególnie w warunkach miejskich. Po za tym motocykle z prostszymi silnikami są też wyraźnie tańsze.

Patrząc na ramę i szprychowane koła można odnieść wrażenie że, motocykl ten będzie lekki, waży 131kg na sucho. Licząc 16 litrowy bak paliwa i olej silnikowy motocykl gotowy do jazdy powinien ważyć około 143kg.  Ta masa to niezły wynik jak na współczesne 125tki.

Motocykl Keeway X-Light, oprócz minusów w postaci lekkiej nadwagi oraz średnio mocnego silnika ma sporo plusów. Siedzisko umieszczone na wysokości 766mm pozwoli na wygodną jazdę również niższym osobom. Przednie 18 calowe koło będzie bardzo dobrze wybierało nierówności drogi. Motocykl zamiast bagażnika, który mógłby zepsuć linię motocykla, ma orurowanie które pomoże w przymocowaniu motocyklowej torby gdy tylko najdzie nas ochota na podróże.

Pojazd będzie oferowany zarówno z układem hamulcowym CBS jak i ABS. Na pierwszy montaż trafiły opony typu Crossover wyprodukowane przez CST – to średniej klasy opony, które z tym bieżnikiem zachęcają do zjechania w lekki teren. Mimo że, są chińskie to oferują dostateczną przyczepność, nie są to wbrew pozorom śliskie plastiki.

Zarówno lampy przednia i tylna jak i kierunkowskazy wykonane są w technologii LED, co oznacza dobrą widoczność i dobry efekty wizualny. Pomyślano również o porcie USB do ładowania telefonu komórkowego, kamerki lub nawigacji. Możemy też włączyć oświetlenie ostrzegawcze – popularnie nazywany awaryjnym.

Producent podaje maksymalną prędkość na 93 km/h, trudno się dziwić, motocykl nie jest opływowy, kierowca będzie tutaj pracował za żagiel. Nie brałbym jednak tej prędkości za pewnik, trzeba poczekać na pierwsze testy bo może się okazać ze 11 konny silnik potrafi jednak wykrzesać z tego motocykla troszeczkę więcej. Zwykle dane dotyczące prędkości podawane na stronach importerów są nieco zaniżone żeby nikt nie mógł im zarzucić że, motocykl jest za słaby.

Moim zdaniem motocykl będzie mocno konkurował z motocyklami Brixton, które również oferują klasyczną linię. Bardzo dużym atutem Keewaya jest też to że, to w Polsce znana z dobrej jakości marka, obecna na naszym rynku od wielu lat.

Keeway dał palec, a my chcemy całą rękę?

Pewnie że tak, popatrzcie na ten model Keewaya który znalazłem w archiwalnych materiałach prasowych Keewaya w Hiszpanii. Motocykl jest  aktualnie oferowany z silnikiem 152cc, tylko w niektórych krajach Azji. Chcielibyście taką 125tkę w Polsce? Czy może wystarczy wam model X-light?

Dane techniczne: