Stan Idealny, oryginalny udokumentowany przebieg, Niemiec płakał jak sprzedawał…czyli rzucamy okiem na przebiegi używanych sprzętów.
Dziś postanowiłem przyjrzeć się bliżej stanom liczników w oferowanych motocyklach 125.
O ile przy zakupie samochodu osobowego wiemy, że praktycznie każde auto z komisu ma cofnięty licznik (chyba, że było własnością posła), o tyle zastanawiające jest czy taki sam proceder ma miejsce przy sprzedaży motocykli.
Aby przeprowadzić dochodzenie, zasiadłem przed popularnym polskim portalem ogłoszeniowym i spisałem 176 przebiegów motocykli 125, marki yamaha, oraz ich roczniki. Zestawiając dane, otrzymałem taki oto wykres średniorocznego przebiegu w zależności od wieku motocykla.
Z wykresu jasno wynika, że motocykle najwięcej kilometrów przejeżdżają przez pierwsze sześć lat. Wartość 3-5tyś.km rocznie wydaje się być realna. Sam dojeżdżam do pracy, robiąc 32km dziennie, dodając czasami dalszy lub bliższy wyjazd uzyskuję roczne przbiegi na poziomie 7-8tyś.km.
Wyliczmy teraz ile statystyczny motocykl przejedzie w ciągu swojego żywota:
według średniej, motocykl 6letni, przejedzie:
pierwszy rok | 7000 |
drugi rok | 5500 |
trzeci rok | 4200 |
czwarty rok | 3643 |
piąty rok | 2935 |
szósty rok | 3236 |
SUMA | 26514 |
No a jaki średni przebieg ma motocykl 18letni? 21672km (18*1204km).
Jak zinterpretować takie wyniki? Według mnie są możliwe 3 scenariusze.
1. Statystyczny Kowalski (czy może lepiej statystyczny Meier) po 6-ciu latach nudzi się motocyklem, stawia go w kąt, przykrywa płachtą. A po kolejnych 12 latach postanawia jednak sprzedać bo koniunktra u polskiego sąsiada wzrosła. Gdyby sprzedał wcześniej sąsiadowi, to ten pewnie potrzebował by znów sześciu lat aby się znudzić motocyklem.
2. Statystyczny Meier w ciągu kolejnych lat, nadal nabijał przebieg w takim samym tempie, przez co wykesploatował motocykl do cna i go zezłomował. Taki motocykl nie trafił na portal handlowy a tym samym nie został ujęty w statystyce.
3. Handlarze cofają liczniki aby lepiej sprzedać motocykl. Jeżeli chodzi o samochody to wiadomo, że korekta elektronicznego licznika jest stosunkowo łatwa. W motocyklach jednak dopiero od niedawna stosuje się elektroniczne liczniki przebiegu. Te mechaniczne dużo trudniej cofnąć, rozbieranie licznika i przekładanie cyferek jest dosyć pracochłonne, tak samo jak kręcenie linką w przeciwnym kierunku.
Mówi się, że tylko Polacy kręcą liczniki, więc postanowiłem dane z Polskiego serwisu ogłoszeniowego skonfrontować z Niemieckimi. W tym celu spisałem 560przebiegów i roczników motocykli 125 marki Yamaha z niemieckiego portallu ogłoszeniowego. I wykres który uzyskałem jest bliźniaczo podobny do Polskiego.
Czyli co? Niemcy też kręcą liczniki na taką skalę jak my?
Czy może rzeczywiście motocykle sprzedawane u nas jako „Igła” z niskim przebiegiem to żaden chwyt marketingowy, tylko czysta prawda?
Interpretacje wyników pozostawiam wam. Zachęcam też serdecznie do dyskusji w komentarzach.
Woyciech
„O ile przy zakupie samochodu osobowego wiemy, że praktycznie każde auto z komisu ma cofnięty licznik (chyba, że było własnością posła)”, Hahahahaha, 🙂 🙂 🙂 Fakt, kupując samochód od wybrańca ludu, przebieg wg licznika należałoby zmniejszyć o 50%.
jaaaaaa
Ilosc przejechanych km az tak nie powinna sie liczyc jak stan techniczny pojazdu. Jesli poprzedni wlasciciel wlasciwie obchodzil sie ze sprzetem to stan pojazdu powinien byc lepszy nic jakby mial on mniejszy przebieg ale byl niewlasciwie eksploatowany. Wiadomo tez, ze za tzw igly trzeda duzo wiecej zaplacic niz za standardowa cene z danego rocznika.
mackoGD
Myślę o kupnie 125-tki. Patrząc na ceny to dla handlarzy nie ma różnicy między złomem a igłą. Za jedno i drugie chcą „jak za zboże”. Po drugie. Na jakimś forum znalazłem post o cenach takich motocykli z 2012r. Mimo że upłynęło trzy lata to ceny jeszcze wzrosły. Rozumiem że popyt wzrósł, ale to jest po*****e.
sharezz
gdzieś na jakimś forum czytałem post z 2012, gdzie chłopak się pytał, czy 3500 zł za virago z 1998 to dużo. ktoś odpisał, że nie, ale warto się jeszcze potargować, bo takie schodzą po 3 tys…. a teraz 6….
Co do kręcenia liczników: jak jest z motocyklami, to nie wiem, ale rok temu kupowałem auto, chciałem z Niemiec… nie zgadzały mi się stany liczników z allegro i mobile.de, dlatego spytałem znajomego Niemca, jak to u nich jest z tymi przebiegami. odparł, że tak samo kręcą liczniki, jak i inne narodowości. Trochę za bardzo idealizujemy Niemców, oni też tyrają pojazdy, mają autostrady, mają gdzie jeździć, robią tysiące km. Dlatego igła, czy nie, nie uwierzę, ze 15-20 letnie motocykle mają po 20 tys przebiegu (niektóre nawet 10 tys). Prędzej 50-60. Pytanie, ile jeszcze taki japończyk jest w stanie wytrzymać: 10, 20, 30 tys? a może te 60 to już koniec jego żywota?
Batman
Motocykle przy zdrowym traktowaniu (jak przyjaciela) są wstanie przejechać i 300 tyś km (w znajomego XJ 600 przy 300 tyś uszkodziła się głowica – serwis i heja dalej jazda )
Beniamin Mucha
Nie możesz przyrównywać silnika wielocylindrowego, i w zasadzie nie wysilonego, do jednocylindrowej męczonej codziennie 125tki.
Wystarczy spojrzeć na to co jest na aukcjach zagranicznych. 125tkę to maks wydziałem z 80tyś.km. A XJ600 spokojnie ma ponad 100 tyś.km.
Taka niepisana teoria mówi, że przebieg motocykla małej pojemności należy liczyć razy cztery aby porównać go z samochodowym.
Dobak
Kilometry kilometrami, ale nie są one najważniejsze jeżeli chodzi o eksploatację motocykla. Najważniejsze jest alby był on użytkowany z rozsądkiem i dobrze zabezpieczany na czas zimy.
jas13
Mechaniczny licznik+wiertarka i masz przebieg. Trochę później cyfry są nie w jednej linii, ale to przecież od wibracji 😉