-
U571 opublikował 6 lat, 6 miesięcy temu
„Sprzęgło się skleiło, temu misiu” ………. A tak już na poważnie, zapuszczam się w coraz dalsze trasy i zauważyłem niepokojącą tendencje. Przy dłuższym utrzymywaniu prędkości rzędu 90-95 km na godzinę (licznikowe 97-102) wjeżdżam w teren zabudowany, odpuszczam gaz, po chwili chce załączyć „czwóreczkę” żeby go wyhamować silnikiem, a tu klamka sprzęgła stawia straszny opór, po prostu nie mogę rozłączyć zespołu „silnik-skrzynia” ; zwalniam dalej na tej nieszczęsnej piątce i dopiero po dłuższej chwili klamka przestaje stawiać opór a sprzęgło zaczyna znowu „łapać” . Ktoś się orientuje co to może być?
Naprawdę nikt z Was nie ma pomysłu ? Dziś na rondzie w Murowanej Goślinie (po dłuższej jeździe 90 tką) znowu przytrafiło mi się w/w. Tyle że tym razem zgasł mi przed rondem – za cholerę nie mogłem sprzęgła wcisnąć, Zepchnąłem zgaszonego Junaka – sprzęgło, znalażlem luz, odpalenie i już było ok, tyle że dalej już jechałem 70 – troszkę mnie ta sytuacja zestresowała. Może olej (chyba orlenowski) do niczego? niech Ktoś pomoże 😉