Aktywność

  • Sebastian – Blue Moon vlog opublikował 7 lat, 2 miesiące temu

    Cześć wszystkim.
    Po dzisiejszej pierwszej przejażdżce moją CBR 600, doszedłem do kilku wniosków w kontekście mojej przygody ze 125cc.
    Tak więc :
    1.) Dobrze że zacząłem jazdę na 125cc a nie po zdaniu kursu od razu wsiadłem na 600cc , mogłoby się to źle skończyć, ale stopniowanie typu : 125 300 600 800 1000 nie ma moim zdaniem sensu. Jeśli pojedziesz 600cc to 1300cc też ogarniesz, to co może cie przerazić to masa .
    2.) Nie ma sensu tuningować 125cc , należy kupić moto z najlepszym stosunkiem mocy do masy i jeździć, aż do ukończenia kursu i zdaniu egzaminu. ( jeśli komuś mało wrażeń i chce mieć kat A)
    3.) Szkoda kasy na tuning ( zembatki nic nie zmienią ) chyba że wyciągasz 125cc i wkładasz 400 cc ( poprawa osiągów ma być znaczna a nie typu: vmax100 a po zmianach 120km/h – to nic nie daje z perspektywy czasu oprócz dziury w budżecie domowym. Za kasę wydaną na tuning można w przypadku np. HONDY zrobić Prawo jazdy kat. A
    DRUGI RAZ NIE ZROBIŁBYM TEGO.
    4.) Należy ustawić sobie granicę mocy i masy docelowo na której chciałoby się skończyć zabawę z motocyklami – Moim zdaniem optymalnie jest mieć 3 moto w życiu ( 1. 125cc , 2. 600cc , i 3 motocykl to już docelowy( TOP ) np. Hayabusa, lub downsizing np. coś typu Benelli 251 lub 302 może być też Vespa gts 300 i nie zmieniać – jeździć do końca )
    Chodzi o to że częste zmiany motocykli nie są opłacalne finansowo – tracimy pieniądze.
    5.) W miarę możliwości należy kupować nowe motocykle z gwarancją od autoryzowanych dealerów.
    Same koszty płynów eksploatacyjnych i wymiany po kupnie używanego „japońca” to kilkaset złotych. A jak trafisz na trupa – to nerwy , kasa i brak jazdy w sezonie bo stoi u mechanika – Po co to komu ???

    6.) To że mam 600 cc i Vmax 230km/h nie oznacza że muszę tyle jeździć, spokojnie w mieście 40-70km/h przy 4 cylindrach Hondy jest do ogarnięcia bez szarpania. Trasa 100 – 120km/h jest git. Dla mnie liczy się zapas mocy i to mi się podoba w większych pojemnościach.
    Zwróćcie też uwagę, że większości ludziom nie tyle podoba się jazda ze stała z prędkością 250km/h co przyspieszenie do tych np. 160km/h

    No i to tyle, miłej Niedzieli. LWG

    • Motocykl to zabawka, w którą ludzie wrzucali i będą wrzucać kasę. Tuning to zabawa, raz osiągniesz założony efekt, a raz nie. Znam gościa, który w modyfikacje najpierw 50-ki, a teraz 125-ki dobrej marki włożył drugi moto, ale ma z tego fun. Nie zamierza robić kursu i go rozumiem. Natomiast nie rozumiem tego co napisałeś w pierwszym punkcie, bo zrobiłeś kurs i egzamin i latasz cbra, oczywiście procentuje doświadczenie zdobyte przed kursem, ale…upalasz 600 😉

      • a co ma od razu wsiadać na litra? Znam osoby z kategorią A które zdziwisz się jeżdżą 250cc 🙂 bo dla każdego liczy się co innego dla jednego będzie adrenalina podczas osiągania dużych prędkości a dla drugiego niskie koszty eksploatacji.
        A co do tuningu to on już w ogóle jest nie modny 🙂

      • Chodziło mi o to ze gdybym nie miał 125cc to wsiadając od razu na 600cc mógłbym sobie zrobić krzywdę , bo człowiek nie ma doświadczenia. Na 125cc miałem sytuacje niebezpieczne typu fiksacja wzroku , rozwaliłem stopę – nie wywróciłem się tylko dzięki temu ze się podparłem na nodze i to co mnie uratowało to masa mojej Wave która wynosi tylko 99kg . Gdybym to samo miał na 600cc z taka wiedza jaką miałem wówczas ( na początku ) To byłby szpital 👎Dlatego tez 125cc moim zdaniem odgrywają bardzo duża role edukacyjna i są potrzebne. Temat jest złożony i nie można go wyjaśnić w jednym zdaniu. Wiele tez zależy od predyspozycji człowieka . Z tym tuningiem zgadzam się z tobą ze to zabawa i tez to przeżyłem co nie zmienia faktu ze z punktu widzenia ekonomii to jest bez sensu. Jeśli ktoś nie chce robić prawka to Ok , tyle tylko ze zabawa się skończy na 125cc o 15KM . Ja Np robiłem modyfikacje bo miałem niedosyt mocy i prędkości , ale są pewne granice które reguluje ustawa w naszej zabawie z tuningiem przy 125cc. Mówię o legalnym poruszaniu się po ulicach.

        • Seba troszkę źle sformułowałes pierwszy punkt, wiem jaki ma być sens, ale wg tego co jest napisane to troszkę bez sensu.
          W kwestii tuningu to jeśli ktoś wrzuca cylka 150 lub 180 do 125, to zapisy ustawy ma w duszy i dopóki nikt się nie przyczepi będzie jeździć jako seryjne 125.
          @divv zły adres, znam takich którzy z A jeżdżą i 125 i 50