EVENT TEST ROMET

Bieszczady i motocykle, czyli dwa dni testowe modeli Rometa na rok 2017.

Wróciłem wczoraj do domu około północy, zmęczony jak koń po westernie, pogoda nie rozpieszczała, było trochę słońca, ale też trochę deszczu a nawet gradu ale … było warto !.W dwa dni objeździliśmy z Dawidem prawie wszystkie nowości Arkus i Romet Group przygotowane na rok 2017, o większości z nich mogliście przeczytać już na naszej stronie zanim pojawiły się w sprzedaży. Do naszej dyspozycji był zarówno poligon wojskowy do jazdy terenowej, jak i urokliwe kręte bieszczadzkie drogi.

Z segmentu szosowego najwięcej emocji wzbudzał w nas nowy Romet Z-One R, pochodzący z fabryki Zongshen motocykl od razu zachwyca wyglądem i jakością wykonania. A jak dowiecie się z recenzji Dawida ( gorąco polecam video, bo takich emocji nie da się podrobić) daje również wiele frajdy na drodze. Z tego samego segmentu warto też spojrzeć na nowego Rometa Division 125, mi wydawał się bardziej „plastikowy” niż Z-One R, ale to przecież kwestia gustu co się komu podoba. Nowy Division pochodzi z farbyki Senke, która to produkowała nieśmiertelnego Rometa K-125.

Z motocykli przygodowych, typu Adventure pokazano oczywiście ADV 125 FI PRO  produkcji Zongshena, motocykl bardzo wygodny i niezwykle praktyczny, nadający się spokojnie na długie podróże. Niedługo pojawi się materiał Video w wykonaniu Dawida, który konkretnie przetestował ten motocykl, jechał nim nawet w gradzie, deszczu i burzy. Z większych pojemności nie zabrakło oczywiście ADV 400 od Shineraya i ADV 250 od Zongshena.

Dla miłośników modnego ostatnio stylu retro Romet zaprezentował model Legend, ale również model SCMB 250 z widlastym silnikiem o mocy 17,6KM. SCMB 250 zaskakuje dynamiką ze względu na swoją niską wagę, ten motocykl mi najbardziej przypadł do gustu, pochodzi z dobrej fabryki Longjia, mało pali i zwraca na siebie uwagę niecodziennym designem. Jako pierwszy ten model w Europie pokazał Italjet jako model Buccaner 250i. Oczywiście obok znanych już wydań Rometa Classic  (Scrambler, Classic, Caferacer) nie zabrakło też długo obiecywanej wersji z homologacją na kosz boczny i trzy osoby (L4e), co prawda prowadzenie tego zaprzęgu wymaga zmiany przyzwyczajeń ale pewnie znajdzie swoich amatorów. Warto wspomnieć jednak że motocykl z koszem homologowany jest na maksymalną prędkość 80km/h.

W terenie można było pośmigać nowym Rometem CRS 125 EFI, od starego CRS-a dzieli go przepaść jakościowa, więc szukając informacji o nim nie sugerujcie się opisami starego modelu, raczej poczytajcie opinie o motocyklu Kreidler Dice GS 125, bo oba motocykle pochodzą z tej samej fabryki Qingqi. Nowy CRS napędzany jest silnikiem klonem Suzuki GS/GN 125, a dzięki hamulcom z systemem CBS bardzo bezpiecznie zjeżdżało mi się z górki na której znalazłem całkiem pokaźną pasiekę pszczelą.

Romet pokazał również motocykle oferowane pod marką RMT był to produkowany w Korei Daelim Daystar oraz  12 konny skuter Steezer, który zaskoczył nas systemem Keyless, pozwalającym na uruchomienie skutera gdy kluczyk jeszcze jest w kieszeni. Pod marką RMT będą rozprowadzane również dające ogromną radochę pitbike – małe crossy bez homologacji drogowej o pojemności 110 i 140 cm3, nie są one jednak produkowane przez Daelima (VIN L08 wskazuje na popularną kiedyś w Polsce markę Apollo). Potwierdziły się też informacje, że Romet będzie dystrybutorem indyjskiej marki Bajaj, która produkuje motocykle KTM 390. Jeszcze w tym roku ma pojawić się bazujący na KTM-ie model Dominar 400.

Dla mnie jednak najciekawszą informacją było to, że Romet organizuje szkolenia dla mechaników serwisowych dotyczące motocykli z normą EURO IV. Tylko salony posiadające te szkolenie będą mogły serwisować nowe motocykle. Bardzo dobrze, że dyplomy ukończenia szkoleń są imienne, więc w serwisach możecie spokojnie pytać który mechanik był na szkoleniu. Może inne Polskie marki wezmą przykład?