Od 2017 roku zaczną obowiązywać nowe przepisy w motoryzacji. Jedna z restrykcji mówi, że każdy nowy motocykl będzie musiał posiadać system OBD. Co to takiego? Spróbuję to opisać używając prostego języka.
OBD to system oparty na komputerze pokładowym, który steruje proporcjami w mieszaninie paliwowo powietrznej. Skład tej mieszaniny w dużej mierze decyduje o mocy a także o ekologi. Z paliwem w mieszance jest trochę tak jak z solą w potrawie. Za dużo nie dobrze, za mało też nie dobrze. Soląc potrawę używamy solniczki delikatnie, aby nie przywalić za dużo, aby było smacznie. Tak samo jest z ilością paliwa w komorze spalania, także musi być precyzyjnie dobrana. Nad tą precyzją panuje właśnie komputer wraz z czujnikami. Gaźnik ma tę wadę, że nie potrafi reagować na zmiany. Gdy go wyregulujemy w chłodny dzień, działa pięknie, do czasu aż nie zrobi się gorąco. Gdy jest upał powietrze jest rzadsze, więc ilość paliwa także powinna być mniejsza, bo nie da się go spalić, przez co trafia do tłumika a następnie do atmosfery w postaci czadu. Da się to wyczuć, gdy wracamy z nad jeziora i zapada wieczór, temperatura powietrza spada, gęstość atmosfery znowu jest większa i czujemy, że nasz motocykl dostaje niezłego kopniaka. To dlatego że przez gardziel ssący znowu wpada więcej tlenu. Gaźnik nie potrafi rozpoznać zmian temperatury, dlatego leje paliwem tak jak został ustawiony – dość prymitywnie. I tu z pomocą przychodzi ECU – komputer pokładowy.
Komputer pokładowy – brzmi poważnie. Jednak w praktyce małych motocykli jest to po porostu mikro kontroler, który ma w sobie dość prosty programik pracujący w pętli. Ten komputer za pomocą wtrysku dozuje ilość paliwa. Wtrysk to taki elektrozawór, który gdy dostanie „prąd”, otwiera dyszę i uwalnia ciśnienie wyprodukowane przez pompkę. Ciśnienie w układzie wtrysku jest stałe, dlatego ilość paliwa dozuje się poprzez odpowiednio długi czas otwarcia wtrysku mierzony w milisekundach – to nazywamy czasem wtrysku. W ten sposób paliwo w ściśle określonej ilości dostaje się do komory spalania. A skąd komputer „wie” ile ma podać tego paliwa? Skąd komputer wie jak długo ma być otwarta dysza wtrysku? Obliczenia czasu wtrysku odbywają się za pomocą rozmaitych czujników, ale głównie za sprawą sondy lambda, znajdującej się w rurze wydechowej. Sonda bada zawartość tlenu w spalinach. Jeżeli wykryje, że tlenu jest zbyt wiele, informuje komputer, aby ten dodał więcej paliwa, bo jest jeszcze potencjał. Natomiast brak tlenu oznacza, że spalanie jest albo ideale, albo niepełne. To nadal nie daje pełnego obrazu, dlatego komputer co około sekundę zmienia mieszaninę z ubogiej na bogatą. Dzięki tym wahaniom, mieszanina cały czas oscyluje blisko idealnej proporcji, która spala się w całości. Te wahania przypominają nieskończone szukanie Świętego Graala. Mając wprawne ucho, da się to nawet wyczuć organoleptycznie. Gdy ustawimy obroty silnika na jakieś 3 tys i postaramy się utrzymać manetkę idealnie, nieruchomo przez kilka sekund, usłyszymy regularne, wahania w obrotach zmieniające się w odstępach około 1-2 sekund. Brak tych wahań może wskazywać na uszkodzoną sondę lambda, lub inny czujnik. W samochodach też da się to wyczuć, szczególnie w prostych układach OBD, w jednopunktowych wtryskach. Natomiast te bardziej skomplikowane, nafaszerowane czujnikami, sterują mieszaniną tak precyzyjnie, że oscylację w doborze mieszaniny widać tylko na oscyloskopie.
Wszystko brzmi pięknie, nowocześnie, i tak jest, uważam że OBD to fajna rzecz. Problem się zaczyna tylko gdy zapali nam się kontrolka „check engine”. Ta kontrolka informuje, że komputer z jakiegoś powodu nie był w stanie, przez dłuższy czas określić idealnej mieszaniny, lub któryś z czujników osiągnie stan progowy. Przyczyn wyświetlania kontrolki „check engine” może być bardzo dużo, dlatego komputer stara się w tym pomóc. Wysyła tzw kod błędu, informujący o tym, że nie otrzymuje od danego czujnika prawidłowych wskazań. Wydawać by się mogło, że wymiana wskazanego przez komputer urządzenia wszystko rozwiązuje, w praktyce jest to jednak dużo bardziej skomplikowane, ale to będziemy musieli zostawić serwisantom, ponieważ odczyty błędów, będą mogły odbywać się tylko za pomocą tylko autoryzowanych urządzeń w autoryzowanych serwisach, protokoły OBD będą mogły być szyfrowane. To oznacza że nadchodzi koniec z grzebaniem przy silniku w przydomowym garażu albo u przysłowiowego pana Janka z osiedla.
Zatem aby zdiagnozować usterkę, należy podjechać do serwisu, lub zakupić interfejs OBD na własny użytek garażowy.
Seth
A skąd pomysł, że kody odczytają tylko autoryzowane interfejsy? W samochodach kody OBD to standard, którego wszyscy muszą się trzymać. Producenci mogą dodawać własne kody i wtedy faktycznie tylko ich urządzenia mogą odczytywać te specjalistyczne błędy, ale podstawowe komunikaty są dostępne dla wszystkich. Masz potwierdzenie, że w motocyklach będzie odstępstwo od normy?
Jeśli zostanie zachowana analogia do samochodów, to dalej będzie grzebanie w przydomowych garażach, tylko nieco inaczej.
Dawid Parus
Nie od dziś wiadomo że koncerny do tego dążą. Zobacz np tu: http://www.sdcm.pl/index.php/artykuly/153-telematyka-w-samochodach-szansa-czy-zagrozenie
Nowe przepisy niosą za sobą jeszcze jedno ograniczenie o którym nie wspomniałem. A mianowicie ograniczenie mocy do 100koni mechanicznych dla wszystkich motocykli. Pod przykrywką bezpieczeństwa, blokuje się możliwość tuningowania, a co za tym idzie, możliwość modyfikacji ECU. Koncerny chcą mieć użytkowników w garści i uważam że do tego prędzej czy później dojdzie.
Seth
Napisałeś „ponieważ odczyty błędów, będą mogły odbywać się tylko za pomocą tylko autoryzowanych urządzeń w autoryzowanych serwisach” – słowo „tylko” jest wg mnie nieprawdą. Producenci mogą sobie dążyć do monopolu, ale do standardowego zestawu błędów muszą się stosować. W związku z tym uważam, że jeśli zacznie Ci niedomagać np świeca, to podłączysz moto pod kompa, zobaczysz wypadające zapłony na cylindrze i będziesz wiedział, że do sprawdzenia jest układ zapłonowy.
Dawid Parus
Na dzień dzisiejszy tak to wygląda, masz rację, jednak ja pozwoliłem sobie roztoczyć wizję przyszłości w oparciu o doniesienia innych serwisów motocyklowych o tym że można będzie szyfrować protokół. Serwisy będą musiały płacić haracz. Wysyłać pracowników na szkolenia itd.
Wcale się nie dziwie że producenci do tego dążą. Sam gdy wyprodukuje aplikację szyfruję ją. Tylko ja mogę ją zmieniać. Obsikuje sobie w ten sposób swoje terytorium i czerpię z tego korzyści. Nie uważam tego za zło. Żaden student nie może grzebać w moim kodzie za pół ceny. Gdyby ktoś inny chciał modyfikować mój kod, musi mi zabulić za wdrożenie/szkolenie. Tak to działa w pseudo wolnym rynku.
Snuję nawet wizję, że w związku z blokowaniem ECU, powstanie nowy rynek – coś ala „open ECU”. Przecież już się kupuje komputery do zaawansowanego tuningu bo komputer seryjny ma słabe możliwości. Wymienisz sobie kompa na takiego z allegro za 100zł (coś ala arduino), podłączysz po USB do swojego lapka i wtedy sam sobie będziesz diagnozował. Myślę że dla młodych inżynierów to będzie gratka. Będziesz mógł sobie nawet zmodyfikować program i pochwalić się nim na forum.
Seth
No to trzeba było na początku artykułu zaznaczyć, że to wizja, a nie stan faktyczny.
I nie trafia do mnie zupełnie Twoje porównanie, bo chyba o czym innym piszemy. Ja nie piszę o chiptuningu czyli grzebaniu w sofcie. Piszę o interfejsie zewnętrznym, który jest standardem i który Unia narzuca. Każda centralka silnikowa ma pokazywać wyspecyfikowane błędy jeśli wystąpią. Jeśli uważasz, że Unia wycofa regulacje, to to już jest raczej fantastyka. A jeśli nie wycofa, to kupi się za parędziesiąt zł interfejs i dalej się będzie grzebać w garażu, tylko tak jak wspomniałem inaczej niż przy gaźnikach.
Dawid Parus
Ok przyznaję uczciwie, że się rozpędziłem. Wcześniejsze źródła okazały się nierzetelne. Pokusiłem się o odkopanie tej ustwy:
http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32013R0168&qid=1460379297518&from=PL
Mamy tam taki zapis:
6. Do celów produkcji i obsługi części zamiennych lub naprawczych oraz przyrządów diagnostycznych i wyposażenia badawczego kompatybilnych z OBD producenci w sposób niedyskryminacyjny dostarczają odpowiednich informacji dotyczących OBD oraz naprawy i konserwacji pojazdów wszystkim zainteresowanym producentom lub stacjom obsługi dokonującym napraw komponentów, narzędzi diagnostycznych lub wyposażenia badawczego.
Lubię konstruktywną wymianę poglądów prowadzącą do konkretów 🙂 Pozdrawiam!
Motto
Ameryki nie odkryłeś. Już istnieje projekt speedunio.com – jest to ECU oparte o arduino.
Krzysiek
Bedzie tak jak z ECU w samochodach z turbodieslem. Od 15 lat nie udaje sie ich zabezpieczyc przed grzebaniem przez tunerow. Mimo wymyslnych prob zabezpieczen, max 2-3 lata i juz jest rozbrojony 🙂 Stand-alone to tez nic nowego. Moim zdaniem uprawiasz czarnowidztwo.
Adam Sowa
Author tekstu we ze dzwoni w jakimś kościele ale nie wie w jakim. Być może podczas pisania podobnych publikacji skorzystacie z pomocy specjalistów. Unikniecie błędów merytorycznych. Zwłaszcza o ilości tlenu w układzie wydechowym i sądzie lambda oraz kontrolach oznaczających uszkodzenie układu wtryskowego. Ustawa opisuje to dosyć pobieżne natomiast specjalistyczne interpretację są płatne dlatego też w tym artykule merytoryki brak.
Dawid Parus
Adamie, zauważ że to jest strona, która nie ma na celu edukować jak być mechanikiem. Już po samym stylu pisania powinieneś wyczuć, że to jest bardziej publicystyka, niż dokument naukowy. Łapiesz?
Celem tego artykułu jest zaznajomić w przybliżeniu czytelnika czym jest wtrysk, bez zagłębiania się w meandry mechaniki samochodowej. Jeżeli przyszedłeś tu skopiować ten tekst na pracę kontrolną do uczelni, to nie dziwie się że się zirytowałeś, bo to nie do tego służy.
robert
Mam aprilie sr 125 max i.e i pali mi 6 L na 100km co mam zrobić?
ARBA
A co byś chciał zrobić. Przecież to dwusuw. Pali ci dobrze.
Piter
Arba, powiem Ci że 6l/100km to zdecydowanie za dużo jak na dwusuwową 125,.
Takie spalanie to miałem w niezbyt precyzyjnie wyregulowanej Jawie 350 TS.
Piter
Robert, jak masz silnik na wtrysku to sam nic nie zdziałasz.
Jedź do serwisu , nich podłączą komputer do ECU, i sprawdzą czy parametry pracy silnika są okej. Przy okazji wyjdą ewentualne błędy. Być może źle działa sonda Lambda, czujnik temp. silnika i powietrza, cewka itp.
Sam nie sprawdzisz wszystkich elementów odpowiedzialnych za prace ECU.
Dawid Parus
Aprilia SR MAX to nie jest 2-suw, to 4 suw. … 6l to trochę za dużo, powinien palić max 4 litry.
Możesz kupić na allegro interfejs OBD, i prosty program diagnostyczny. Podłączysz sobie to do laptopa i ten wskaże ci gdzie możesz szukać problemów. Ale to też nie jest panaceum. Musisz mieć trochę wiedzy z zakresu mechaniki. Możesz wymienić czujnik a okaże się że np wtyczka jest uszkodzona.
Na początek jednak zacznij od podstaw wymiana filtra powietrza i świecy. To raczej nie wpływa aż tak mocno na zużycie paliwa w silniku zasilanym wtryskiem (co innego gaźnik), ale może być tak że jak motocykl długo nie był serwisowany, to różne problemy się sumują.
Piter
Dawid masz rację, że też nie sprawdziłem przed komentarzem, tylko sugerowalem się wpisami innych. W każdym razie 6l/100KM to b. Dużo. A bez sprawdzenia na komputerze się nie obejdzie.
Adam
Kurde mi sie tez pomylilo sr z RS scigaczem sorry 😉
Adam
To norma jak na sportowa 125 2t jak ja bedziesz butowal to do 10 mozesz dojsc
ARBA
Zwracam honor. To 4takt. Pali za dużo. Zacząłbym od najprostszych rzeczy czyli filtr powietrza a potem opory toczenia.
Adam
Komputer pokładowy i ECU to nie to samo! ECU – Electronic Control Unit (Elektroniczny moduł sterujący) steruje dawkowaniem mieszanki paliwowo powietrznej, a komputer pokładowy pobiera dane z ECU za pomocą magistrali CAN i wylicza spalanie średnie, chwilowe, zasięg itp.
junak swieci sie kontrolka wtrysku
mam pytanie kupiłem junaka 121fl na wtrysku czy kupując skaner obd 2 do samochodu może on tez nadawać sie do motocykla junak jest z 2017 r wtrysk mikuni. zaświeciła sie kontrolka wtrysku. chciałbym jak co zobaczyć co to za błąd i jak co go skasować