Strona główna › Fora › Opinie › Motocykl dla kobiety
- This topic has 22 odpowiedzi, 6 głosów, and was last updated 3 years temu by Kasia.
-
AutorWpisy
-
AgaUzytkownik
witam całą społeczność portalu,
Chciałam uzyskać od Was profesjonalistów, pasjonatów kilka cennych rad nt. motocykli 125 , które polecacie kobietom. Będę wdzięczna za podpowiedzi.bswUzytkownikNie ma motocykli dla kobiet. Wszystkie są unisex 🙂
Napisz coś więcej:
– do czego ma służyć (wycieczki po okolicy, trasy czy dojazdy do pracy)?
– jaki typ Ci się podoba – chopper/cruser, miejski, turystyk a może ścigacz?
– (to może być drażliwe pytanie ale w przypadku małych 125 na miejscu) wzrost/waga?jas13ModeratorTaki który
– ma ulubiony kolor, design i ogólnie się podoba
– jak na nim siedzisz, to gdy stopy są podnóżkach, nie odczuwasz dyskomfortu
– jak siedzisz swobodnie stawiasz całą stopę na ziemi
– jego cena zakupu mieści się w budżecie
Jak wspomniał kolega wyżej podział na motocykle damskie i męskie to chwyt marketingowy.AnonimGośćNa początku odrzuć wszystkie motorki które są sprowadzane pod marką importera.
Więc odpada romet, junak, zipp, barto…
To są tylko importerzy chińskiej masówki i z jakością jest różnie.
Zostaje z popularnych marek keeway, benelli, bajaj.
Później jest cała lista japońskich modelu godnych polecenia.
Z tańszych to keeway rkf jest fajny i benelli BN 125.
Proponował bym właśnie benelli ponieważ ten model jest wybierany przez dziewczyny które ja znam.
Więc coś w tym musi być.AgnieszkaGośćDzięki za podpowiedzi. Podobają mi się choppery. Zamierzam jeździć do pracy i na krótkie wycieczki.
Czy da się znaleźć coś sensownego , nie chińskiego w cenie do ok . 10 tys zł?Beniamin MuchaKeymasterDaelim Daystar, RMT. 10900 PLN według poniższej strony:
jas13ModeratorMimo, że Keeway to chiński wytwórca, ale uznany na rynkach europejskich, to dwa jego modele K-light lub Superlight, można obejrzeć na żywo i przymierzyć się.
W ofercie marek japońskich i europejskich styl chopper jest teraz passe, więc nowych nie uświadczysz.pavlakGośćJednak daj sobie spokój z motocyklami chińskimi w każdej postaci.Nie dlatego , że są to motocykle złe – bo nie są , sam jeździłem i dawały radę.Chodzi o to że te motocykle nieważne pod jakimi nazwami są sprzedawane niestety mają mankamenty z którymi podczas jazdy możesz sobie nie poradzić.Są to usterki drobne , na które facet majsterkowicz nie zwraca uwagi , takie jak stale wyciągający się łańcuch , usterki instalacji elektrycznej które potrafią zatrzymać motocykl,wycieki z amortyzatorów itd… Jeśli szukasz choppera w rozsądnej cenie to polecam na początek Yamahę Virago 125 lub Hondę Rebel 125.Jest Jeszcze Hyosung Aquila GV125 – świetny motocykl ale bardzo ciężki.Oraz oczywiście Honda Shadow 125 którą aktualnie się poruszam.Shadow to najlepsza propozycja lecz kosmicznie droga w zakupie.I też jest ciężka.Powodzenia przy zakupie i na trasie.
AgnieszkaGośćDzięki za odp.
Yamaha Virago i Honda Shadow bardzo mi się podobaja jednak obawiam się czy nie są dla kobiety zbyt ciężkie … choć nie należę do wybitnię wątłych kobiet.. :). Poza tym w budżecie jaki posiadam są dostępne głównie motocykle 15-20 letnie. Boję się, ze wciąż będzie się w nich coś psuło i to zamiast dawać mi przyjemność z jazdy zrujnuje mnie totalnie. Czy moje obawy są uzasadnione ? Podzielcie się Waszymi doświadczeniami. Ile mniej więcej rocznie wydajecie na serwis takiego starszego motocykla?
Wasze opinie są dla mnie bardzo cenne..pozdrawiam AgapavlakGośćMoja Honda Shadow 125 jest z 2000 roku (dobrze pełnoletnia).Kiedy przesiadłem się z chińskiego Rometa Soft zapomniałem o jakichkolwiek naprawach.Wprawdzie do chinoli części są śmiesznie tanie ale … nowy motor ze salonu trzy razy w serwisie , stał po dwa tygodnie.Po gwarancji to samo.Ciągle irytujące drobne usterki.Raz nawet odpadła mi rura wydechowa.Lubię sobie pomajsterkować ale bez przesady.A Shadow… cóż bezawaryjna.Trasy na zloty po 500 km jednego dnia.Kolega z którym jeżdzę dosiada Virago która jest o wiele lżejsza i mniej pali.I również nigdy się nie zepsuła.Dużo ludzi sprzedaje 125 z powodu przesiadki na większą pojemność i trafiają się maszyny jak nowe mimo kilkunastu lat na karku.Koszty utrzymania takiego motocykla to tylko olej , filtry i paliwo (ok 3 l/100 Km), ubezpieczenie ok 120 zł(Kraków, zniżki).Ogólnie przygotujesz maszynę do sezonu za parę stów.Zarejestruj się na forum SHOC.pl jest to ogólnopolski klub Hondy Shadow – świetni ludzie którzy nie odmawiają pomocy.Powodzenia , Paweł.
PrzemysławUzytkownikNie od dziś wiadomo że najtańsze chińskie motocykle trapi najwięcej usterek. W takim keeway superlight usterki w zasadzie nie występują. Czyszczenie, smarowanie i naciąganie łańcucha powinien każdy umieć zrobić bo bez tego i w markowym sprzęcie napęd szybciej wysiądzie. W lżejszym sprzęcie z stopką centralną jest to o wiele łatwiejsze niż w ciężkim sprzęcie.
wwwGośćWitam,
Jakich usterek Przemysławie, o jakich usterkach do jasnej cholery ty bredzisz?
Chińskie, tanie motocykle mają podobną ilość usterek co każde inne i tyle w temacie.
Najwięcej usterek to mają ci co je, podobno serwisują i ci co poniektórzy użytkownicy.PrzemysławUzytkownikJak nie wiesz jakich to poczytaj sobie całą stronę i w zasadzie w każdym temacie o tańszych chińczykach znajdziesz jakie to usterki w nich występują a nie bredź że żadnych usterek tańsze chińczyki nie mają. I nie twierdź że i w tanich i w drogich są identyczne usterki. Jakoś w tematach z tych lepszych chińczyków nie ma wpisów o problemach z hamulcami, z licznikami, odkręcającymi się śrubkami itp. itd. . Niektóre pseudoserwisy potrafią spierniczyć każdy sprzęt którego się dotkną i dlatego lepiej kupować i serwisować w sprawdzonym i pewnym miejscu. Wtedy problemów jest pewnie zdecydowanie mniej a i z ewentualną usterką dobry serwis sobie poradzi bo to głównie pierdoły.
AnonimGośćDzisiaj sezon można uznać za otwarty.
Co ciekawe w zeszłym roku pierwsza przejażdżka była około 15 lutego.
Wtedy na drodze spotkałem tylko skutery i 125.
A dzisiaj na kilkanaście motocykli tylko jedna 125tka.
Reszta to większe pojemności.
A w temacie. Wracając już do domu po 15stej przez 25 km jechała za mną dziewczyna na Triumph street scrambler.
Widok był piękny i taki motocykl też polecam.
Jechała bardzo wolno i nie udało się zagadać bo bym musiał się zatrzymać chyba żeby koło mnie się znalazł. A na światłach uciekła w lewo.
Do końca nie wiem co to był za model bo motocykl też mi się spodobał.
Z boku, kiera i lusterka, kierunki jak T. Scrambler ale lampa led i odwrócone amory – złote?
Wie ktoś co to za model ?pavlakGośćKolejny raz rozpętała się dyskusja na temat chinoli.Podkreślam , że nie jestem ich wrogiem.Posiadałem dwa Romety (CRS , Soft Chopper) oraz Junaka (122).Pokonałem na nich tysiące kilometrów.Istotne jest to że nowy pojazd nie może wymagać napraw zaraz po zakupie.Jeśli zdecydujesz się na chińczyka , to raczej 2-3 letni z przebiegiem 3-5 tys. km .W tym przypadku już wszystkie mankamenty zostaną usunięte.Co do Keewaya Superlight to ma dobre opinie.Ludzie narzekają jedynie na opony.Jeden z kolegów jest aktualnie na kupnie i chętnie bym wysłuchał opinii kogoś kto spędził na nim sezon i nakręcił trochę km.Intryguje mnie zwłaszcza działanie CBS i wtrysku.Przydałyby się wypowiedzi tych co długo jeżdzili na Daelimach i Hyosungach.Pozdrawiam.
P.S. Sezon otwarty – było super – znowu mam katar.Beniamin MuchaKeymasterJa już niejednokrotnie pisałem że jakość chińskich motocykli nie jest zła. Oczywiście są fabryki tańsze i droższe – uwaga nie sugerować się proszę ceną w Polsce, bo niejednokrotnie tańsze motocykle chińskie są u nas droższe niż lepsze jakościowo chińczyki.
Ale ja to ja, ja mam już trzeciego chińczyka i jestem zadowolony. W sumie na własnych chińczykach przejechałem ponad 60tyś.km.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o jakości chińskich motocykli i to z pierwszej ręki, to zapraszam na forum Klubu Chińskich Motocykli. Zapytaj użytkowników i to od razu wielu.
Jeśli chodzi o Keewaya Superlighta, to mój przyjaciel ma nalatane ponad 30tyś. i bardzo sobie chwali. Na powyższym forum jacek.rc.
AnonimGośćTo był TRIUMPH Scrambler 1200 XE. Piękny motocykl.
Teraz znowu czuję że jestem chory i muszę coś w życiu zmienić.
A miałem już nic więcej nie kupować.
Może poszukaj czegoś w tym stylu.
Oczywiście w klasie 125 będą to tylko namiastki, zabawki motocykla w tym stylu.
Ale chyba lepiej niż chopper/cruiser ( bardziej teraz w cruiser celujesz) .
Sam nie jestem najmłodszy jednak cruiser kojarzy mi się z emerytem jeżdżącym na złoty z żoną tylko kilka razy w roku.
Sam osobiście to za 25 lat może taki sprzęt sobie sprawie.
Scrambler 125. Na pewno coś na rynku jest ciekawego.TomaszGośćWitam! Ludzie co wy tu wypisujecie?! Jaki ciężki motocykl w klasie 125cc?! Agnieszka spokojnie kup to co Ci się podoba. Shadow to lekki mały motorek bardzo prosty w prowadzeniu, praktycznie jak rower. Poważną wadą są bardzo słabe hamulce i elastyczność silnika. Dla kobiety w tej klasie to tylko YZF125R. Tylko warto wziąć pod uwagę jedną rzecz: raczej na pewno po jednym, góra dwóch sezonach zrezygnujesz z motocykla 125cc.
LWG!link87UzytkownikCześć! A ja powiem tak, jeździłem Suzuki Intruderem 125 i polecam. Nie każdy po „góra dwóch sezonach” rezygnuje z motocykla 125cc. Przejeździłem Intruderem cztery sezony i jakiś miesiąc temu wymieniłem go na Hondę Varadero na wtrysku. Nie chcę motocykla z większą pojemnością silnika, czasem dojeżdżam do pracy, a wtedy nic mi nie wypali tyle benzyny co 125cc. Prędkości przelotowe są dla mnie wystarczające. Zamieniłem Intrudera na Varadero, tylko dlatego, że gabarytami jest większy i mogę nim spokojnie podróżować czasem z żoną we dwoje. Co do wagi motocykla, owszem motocykl 125cc może być za ciężki dla kobiety. Przykład: moja żona mogła spokojnie przetoczyć Intrudera, wsiadając na niego i odpychając się nogami. Hondy Varadero zalenej pod korek i ubranej w kufry nie udało jej się nawet ruszyć z miejsca.
TomaszGośćlink87 „motocykl 125cc może być za ciężki dla kobiety.” bzdura, niepotrzebne dyskryminowanie kobiet które chcą spróbować. Każdy motocykl powyżej 500cc w tym każdy egzaminacyjny będzie sporo cięższy od Varadero 125, a bez problemu radzą sobie z nimi kobiety o wadze poniżej 50 kg.. Pamiętajmy że motocykle kat. A1 (w Polsce teraz także kat. B) w tym wspomniane Varadego to sprzęty projektowane dla osób w przedziale od 16 do 18 roku życia, z zasady mają być leciutkie i bardzo łatwe w prowadzeniu. W przypadku Twojej żony to nic innego tylko brak doświadczenia i odpowiedniej techniki. Zmiana motocykla klasy 125 często po jednym sezonie wynika z jego ograniczeń w ruchu drogowym poza miastem-wyprzedzenie ciężarówki graniczy z cudem.
TomaszGośćAgnieszka, najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie zrobienie prawa jazdy kat. A lub zależnie do wieku A2. Kupowanie motocykla klasy 125 mija się kompletnie z celem, jeżeli masz skończone 18 lat. Po zrobieniu uprawnień masz olbrzymi wybór co do zakupu normalnego motocykla w dobrym stanie technicznym w cenie 125cc. Zobaczysz wtedy co to jest jazda motocyklem. Nie sugeruj się opiniami osób które jeżdżą lub posiadają motocykle klasy 125c na tego typu stronach/forach. Porozmawiaj z osobami jeżdżącymi motocyklami-najlepiej kobietami, powiedzą Ci co i jak. Szkoda marnować pieniędzy i czasu na zakup i jazdę motocyklem 125cc.
MartaGośćMnie ostatnio zainteresował Malaguti DUNE X 125. Kilka dni temu była premiera w PL, dystrybutor to 4cv Moto. Wydaje się naprawdę ok, sama się zastanawiam czy go nie kupić 🙂
KasiaGośćWitam, jeżdżę już pare lat na hondzie shadow 125 i może po latach faktycznie brakuje przyspieszenia ale do jazdy po mieście i drobne przejażdżki wystarczająca, jazda super, jestem zakochana w tym motorze i nie zamierzam go zmieniać🙂 Motor nie jest lekki 160kg a ja 58. Pozdrawiam
-
AutorWpisy