Strona główna › Fora › Rankingi › Chińczyk czy używany Japończyk +/-11tyś.zł.
- This topic has 2 odpowiedzi, 1 głos, and was last updated 4 years, 3 months temu by anonim.
-
AutorWpisy
-
ŁukaszGość
jAK TO JEST Z TYMI CHIŃSKIMI 125ccm Na obrazkach i jak s ą nowe ładnie wyglądają i dużo nie ustępują pod względem wykonania Japońskim i innym odpowiednikom. Boję się używki wolałbym nowy motor żeby mieć te 2-3 sezony spokoju .
Może wy coś polecicie kwota do 11tyś. zł. Zgodnie z kolejnością:
-ścigacz,
-naked bike(sportowe rysy)
-tzw. adventure (np.Junak RX One 125)Możecie macie namiary na uczciwych handlarzy to wtedy rozważyłbym używany.
Z góry dzęki za pomoc w z rozwiązaniu mego dylematu.MistrzuGośćTeż przechodziłem ten dylemat, na szczęście pojechałem do znajomego mechanika co robi Motocykle na Europę, zaczynał od Chińczyków w Polsce,chciałem chińczyka bo był tańszy, na wtrysku ładniej wyglądał i był nowy..
Ale dobrze zrobiony japoniec nawet 15letni, będzie lepszy, raz do dobrego mechanika i będzie przez lata bez problemu dział,
Jakość chińskich motocykli czuć jak się ma troszkę doświadczenia, plastiki się nie wyginają jak u Japońców tylko pękają, śrubki sie luzują odkręcają, ramy bktore wyglądaj jak kopie oryginalnych KTM czy aluminiowe wahacze są robione z tzw. gównolitu, pękają….Motocykl chiński jest dobry jak się kuoi nowy, przez pierwszy rok, po serwisie i dokręceniu i regulacji wszystkiego…
Po 3latach, ani tego nie sprzedasz, traci wartość i się sypie…jakieś duperele, przełączników kable itpA stary japoniec nawet po latach nie straci wartości zbyt dużo…
Aha, no i jeszcze ponoć najmniej awaryjne u nich wypadają Suzuki, kawassaki, triumphy, hondy i Yamahy, w kolejności od podobno najmniej awaryjnych, z kolei serwis KTM jest bardzo drogi w stosunku do konkurencji
Tyle co się sam dowiedziałem, może pomoże 🙂
anonimGośćSzczególnie Triumph robi 125-ki. Opinia wyssana z palca, mistrzu zapomniał dodać, że opinia dotyczy segmentu większych pojemności.
-
AutorWpisy