Prosto z Chin, kilka słów o nowym na Polskim rynku motocyklu. Udało nam się dotrzeć do człowieka który zrobił tym sprzętem 10.000km. I wykrył nieco usterek. Zapraszam do lektury wszystkich którzy chcą przesiąść się na większy sprzęt, ze swojej 125tki.
Nie tak dawno dowiedzieliśmy się że Romet wprowadza nowy model motocykla, ADV 400.
Motocykl ten nie został jeszcze oficjalnie przedstawiony i dopóki nie poznamy jego numeru VIN nie określimy jednoznacznie jego producenta, ale ADV 400 jest praktycznie identyczny jak wprowadzony przez Shineray-a model X5.
Taki właśnie motocykl w 2013 roku zakupił mój kolega z Chińskiego forum motocyklowego. Poniżej jego test długodystansowy z moim opisem. Na wstępie chcę tylko zaznaczyć, że model ShuBena to jeden z pierwszych X5tek zarejestrowanych w Chinach i jest jeszcze zasilany gaźnikiem. Model wprowadzony przez Rometa to najpewniej X5-tka po faceliftingu, i miejmy nadzieję po usunięciu usterek znanych z pierwszych modeli, szczególnie że technik z Shineraya osobiście pofatygował się do serwisu a także był w kontakcie mailowym z Shubenem przez cały czas. Taka sytuacja raczej w Chinach zdarza się nieczęsto.
ShuBen, bo pod takim nickiem go znam, zakupił Shineray-a X5 17 Marca 2013. Jeszcze w salonie sprzedaży zauważył że jeden z kierunkowskazów nie działa, ale nie mógł się już doczekać jazdy, więc umówił się na naprawę przy pierwszym serwisie.
ShuBen pisze:
Po zatankowaniu do pełna, przejchałem 10km nie przekraczając 3,000 obr/min. Przy tej prędkości obrotowej silnik pracował szorstko, i dokładnie można było wyczuć że to nie to czego On chce. Po 50 km intensywnej zmiany biegów, zatrzymywania się i ruszania odważyłem się podkręcić tempo do 4500 obr/min. Powyżej 3,5 tysięcy silnik zyskuje na gładkości, a po przekroczeniu 4 tysięcy budzi się do życia. Przy 4500obr/min osiagnąłem prędkość 90km/h. Bardzo podoba mi się pozycja siedząca oferująca dobrą widoczność w ruchu ulicznym, a niska waga motocykla zapewnia nam łatwe kontrolowanie pojazdu. Po przesiadce na Shineray-a z mojego ciężkiego Harleya Dawidsona odniosłem wrażenie że jadę rowerem. Po 60km, sprzęgło nadal ciężko chodzi i czasem odnosi się wrażenie że bieg nie wskoczył, jednak po puszczeniu sprzęgła szybko orientujemy się że jednak jest inaczej.
Po pierwszej przejażdżce czas przyjrzeć się bliżej, na pierwszy rzut oka widzimy nie najlepszą jakość spawów oraz za krótkie i nie zabezpieczone kable:
ShuBen pisze:
Po kolejnych kilometrach nadal mam problem z gładkim wbijaniem biegów. Pojechałem więc na wizytę z serwisie, stawił się też technik z Shineraya. Dokładnie obejrzał motocykl, zapytał jakie usterki znalazłem i wszystko zapisał. Próbowano wyregulować mi sprzęgło, ale wszystkie wysiłki spełzły na niczym. Wygląda na to że dostanę nowy motocykl. W motocyklu wymieniono olej, oczywiście serwisanci myśleli że i w tym chińskim motocyklu znajduje się metalowy siatkowy filtr który wystarczy przepłukać. Dopiero po spuszczeniu oleju wykryli że potrzebny jest nowy papierowy filtr którego nie mają…
Kolejnym testem który przeprowadził ShuBen było zabranie motocykla warunki lekkiego terenu.
Motocykl prowadzi się dosyć dobrze ze względu na stosunkowo niską wagę, aby jednak pod manetką mieć odpowiedni zapas mocy trzeba utrzymywać ponad 3,5 tys. obr. Wąskie siedzisko umożliwia jazdę na stojaka, jednocześnie zapewniając komfort podczas podróżowania na siedząco. Trafiła się jednak kolejna drobna usterka: wyciek oleju na wężu dochodzącym do chłodnicy, dokręcenie obejmy rozwiązało problem. Dosyć agresywny styl jazdy terenowej skutkował zużyciem paliwa na poziomie 4,57l/100km.
ShuBen pisze:
Małe podsumowanie po 1000km, pojemność baku podawana przez producenta to 19 litrów, ale nie chce mi się wierzyć, według moich obserwacji maksymalnie zmieściłem 12,7 litra, plus 1-2 litry rezerwy da nam maksymalnie 15 litrów. Zasięg na pełnym baku do rezerwy wyniósł 265km. Maksymalną prędkość uzyskałem na 5-tym biegu przy 6,5tys. obr. wyniosła 125km/h. Średnie spalanie wyniosło 4,78 litra /100km, trochę terenu i trochę szosy, ale zawsze z manetką do oporu. Po kolejnych 200km wykryłem usterkę krytyczną, przecierający się przewód hamulcowy.
Uszkodzenie przewodu zostało spowodowane błędnym montażem, a że motocykl przyjeżdża do dilera w skrzyni i bez przedniego koła, najpewniej właśnie sprzedający wypuścił taką minę.
Jakiś czas później ShuBen otrzymał nowy motocykl, w którym problem ze sprzęgłem również występował tyle że tylko po zagrzaniu silnika. Częściowo pomogła zmiana oleju na 20w50 i 300km ostrej jazdy terenowej, problem występował wtedy tylko przy bardzo nagrzanym silniku. Najprawdopodobniej rozszerzalność metalu wykorzystanego do budowy sprzęgła była zbyt duża. Teortycznie można by zastosować sprzęgło z protoplasty tego silnika Hondy XR400. W ciągu kolejnych 2300 km nie wystąpiły żadne problemy za wyjątkiem rozciągającego się notorycznie łańcucha. Przy 6500km wymiany wymagał ślizg łańcucha oraz wymagana była regulacja zaworów, przy 7000km padł przełącznik świateł krótkie/długie.
Przy przebiegu 7800km, nastąpiła kolejna krytyczna awaria, pękło 9 szprych tylnego koła. Shuben wymienił wszystkie szprychy. Szprychy kupił wysyłkowo w Niemieckiej firmie dorabiającej je na zamówienie.
Gdyby ktoś chciał kupić szprychy i wymienić, to poniżej wymiary:
Motocykl doczekał w rękach ShuBena 10 000km na liczniku, jeździ do dziś w innych rękach.ShuBen wrócił do swojego Harleya z wózkiem bocznym, a po terenie śmiga nowo nabytym Shinerayem X2, który konstrukcyjnie jest bardzo podobny, ale zdecydowanie mniej pali.
jas13
Fajnie. ADV250 14tys.pln, Classic 400 16tys.pln, ile romet zażyczy sobie za ADV400, 15tys. czy 18tys.pln. Wszystko fajnie tylko nadal z pudła wyjmują to serwisanci, z których większość nie ma pojęcia o motorowerach.
Beniamin Mucha
X5 – tka z rocznika 2016 kosztuje w Chinach w detalu na nasze 15,500 PLN, a Loco fabryka 10,310 PLN.
RX3 (ADV 250) w detalu 12900 PLN.
jas13
Czyli będzie konkurencja dla CCW Hooligan 450, rozprowadzane przez Polkom za jedyne 21tys., w promocji 19tys.
Beniamin Mucha
W zasadzie Asiawing nie ma konkurencji jakościowej wśród Chińczyków. LX450 jest produkowany tylko na export, jakościowo jest lepszy od Shineraya.
jas13
Ale jak to ujął w którymś artykule Pan David McMullan, rynki europejskie, zwłaszcza Europy wschodniej nie są skłonne płacić za motocykle z Chin cen zbliżonych do motocykli markowych.
Zobacz, że nikt nie jedzie po Hondzie, za wadliwe wały w cbr 300, ale za to jedzie się po Junaku za gaźnik w RS.
Stan
@jas13
Za wadliwe wały nikt nie psioczy na Hondę, bo może jest w Polsce sprzedanych CBR 300 jedynie tyle, że można na palcach policzyć. A Junaka RS 125 kupiły w Polsce setki, jeśli nie tysiące ludzi.
Raf
W Waszych artykułach brakuje daty publikacji.
Jeśli piszecie że coś jest nowością, to ważne by widzieć kiedy ta nowość została opisana. Bezsensu jest specjalnie szukać najstarszego komentarza by mniej więcej wiedzieć kiedy artykuł był pisany.
Beniamin Mucha
Racja, przy przeprowadzce na nową szatę graficzną umknęło. Dzięki za czujność.
pawel
Ten artykuł czytałem w wersji angielskiej kilka dni temu 🙂
Czytałem też kilka innych artykułów dotyczących tego motocykla, który występuje także pod innymi nazwami: Mash adventure 400, Geon grandtour 400, WK400 Trail.
Oceny motocykla w tych innych artykułach są różne, od „chińskie g…”, po niemal zachwyty.
Ocena silnika od za słaby, po stwierdzenia że jest bardzo elastyczny. Spalanie około 4l.
Wobec tak zróżnicowanych ocen zastanawia mnie po co ludzie z Rometa, który znają się przecież na rzeczy, wprowadzają ten motocykl do oferty? Przecież Romet ma już adv 250, motocykl w sumie bardzo podobny do tej 400. Widać mają jakieś racjonalne powody, tylko jakie?
Odnośnie strony technicznej to mam mieszane odczucia. Silnik to klon z hondy nx4. Dodano wtrysk, abs i z motocykla który miał być na tyle prymitywny, by w każdym zakątku świata przeciętny mechanik za pomocą kombinerek, dwóch kluczy, młotka, większego młotka przecinaka i siekiery był w stanie go naprawić, otrzymujemy motocykl który stracił tę cechę.
Wiem, wiem, wtryski są bezawaryjne, nie psują się, ale jednak mam mieszane odczucia.
W dodatku zapowiadana cena w zakresie 15-20 tys. , oraz zapowiedzi markowych producentów odnośnie wprowadzenia do oferty lekkich adventure z mniejszymi silnikami.
jas13
Wtryski, ABS, itp., wymusza EU. Na rynek chiński i pokrewne mogą być wersje proste, na rynek USA, a zwłaszcza Europę, producenci muszą dostosowywać pojazdy do wymagań homologacyjnych. Czy te wymagania są dobre czy złe, sensowne czy nie, tego producent nie podważa, tylko się dostosowuje, bo inaczej na tym rynku nic nie sprzeda.
Markowi producenci lekkie adventure wystawią za 19-23tys., patrz CRF250 czy KLX250.
Piter
Motocykl bardzo ładny, a do tego posiada on swoisty poważny charakter co wg mnie czyni z niego bardzo ciekawą ” tańszą” alternatywę dla motocykli ADV oferowanych przez „markowych” producentów.
Cena (…) hymm szacuje, że będzie ona wynosiła ok. 17000zł (golas) + 4000 za kufry. Mamy coś koło 21 000zł. Silnik 400 cm3 o mocy ok. 30 KM.
Co na to konkurencja :
Honda CB500X (z ABS i na wtrysku, moc 47KM) cena 27 000zł bez kufrów,
Yamaha XT660 Z ( z ABS i wtryskiem, poj. silnika 660cm3 [yamaha nie ma 400 bądź 500] moc 47KM , cena 35 000zł bez kufrów,
Kawasaki VERSYS 650 ( z ABS i wtryskiem, poj. silnika 650,moc 69KM [tutaj także jak Yamaha nie ma nic o poj. 400/500], cena 33,900zl bez kufrów.
Zatem, Rometowy ADV jest nie zły , ale patrząc na ceny, raczej wolałbym wybrać gołą Hondę (i dokupić sobie używane kufry) i mieć dużo mocniejszy silnik , pewny serwis i dostęp do części.
Niestety Romet /Junak i inni importerzy w naszym kraju cierpią na tą samą chorobę tj niewykwalifikowana (i ograniczona gwarancyjne) sieć serwisowa i trudny i długoterminowy dostęp do części.
Jakby było tak, że miałbym powiedzmy Rometa ADV 400, gdzieś bym zaliczył upadek, połamały by się manetki, plastyki, klamki itp i serwis Rometa powiedział by mi przyjdź Pan za tydzień po motor do odbioru, to bym nawet się nie zastanawiał nad wyborem Romet ADV bądź inne.
A tak wydatek 20 000 zł (i więcej) to dużo (przynajmniej dla mnie), więc zaczynam myśleć perspektywicznie i w tym przypadku wybór chociażby Hondy CB 500X jest wg mnie bardziej racjonalny.
SkuteryMotocykle.pl - VISATEX
Również części mamy w przeciągu kilku dni do praktycznie każdego aktualnie sprzedawanego Rometa. Do ADV 400 czy innych części są dostępne.
Polecam zobaczyc na http://www.sklep.romet.pl 🙂
jas13
To nie musi być do końca tak, że importer nie dosyła części, tylko serwis może mieć tyle roboty, że się najnormalniej w świecie nie wyrabia, i wtedy najlepszym wytłumaczeniem jest powiedzieć klientowi, że części nie doszły.
Inna bajka to jest sprzedaż części użytkownikowi bez usługi, tu też może być polityka własna serwisu lub importera, że części poza aso tylko z usługą montażu/wymiany, ewentualnie długi czas oczekiwania. Jest to forma „dopieszczania” serwisów.
Langer
Piter, na jakiej podstawie twierdzisz, że Junak ma ,,długoterminowy” dostęp do części?
Od 9 niemal lat współpracuję z Almotem i wszelkie części mam w ciągu max. kilkunastu godzin do wszelkich Junaków i Ferro. Nie oceniaj importera wg jakiegoś jednego spośród kilkuset serwisów Junaka.
Piter
Panie Langer, jeżeli mój wpis w jakiś stopniu Pana uraził to bardzo Pana przepraszam. Nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek bądź psucie wizerunku oraz reputacji poszczególnych serwisów czy osób.
Natomiast odnosząc się do Pana pytania, można pokusić się o przeprowadzenie ankiety na łamach chociażby tego serwisu internetowego ,adresowanej do użytkowników pojazdów marki Junak bądź też innych marek.
Dwa krótkie pytania:
1. Czy jest Pani/Pan zadowolony z obsługi serwisowej oferowanej przez ASO marki Junak.
2. Czy jest Pani/Pan zadowolony wyznaczonego okresu przyjęcia pojazdu do obsługi oraz czasu wykonania wskazanej naprawy/obsługi pojazdu.
SkuteryMotocykle.pl - VISATEX
Dobrze wiemy jakie będą odpowiedzi na te pytania. Najważniejsze, żeby coraz więcej serwisów zaczęło zwracać na to uwagę!
Langer
Ależ ja nie czuję się w jakimkolwiek stopniu urażonym, nikogo też nie zamierzam obrażać. Wszyscy motocykliści to jedna rodzina, rzekłbym patetycznie.
Moja opinia wynikła z moich obiektywnych , a przy tym wieloletnich doświadczeń.
A pomysł ( już kiedyś podobny na http://www.motocykle125.pl ktoś to zaproponował, ale admin nie kontynuował tematu) uważam na godny wprowadzenia w życie.
Piter
Poszukałem trochę po internecie i na stronie Shinray prezentowany przez nich model X5 (czyli nasz Romet ADV 400) posiada silnik o mocy 30 KM a moment obrotowy wynosi 32 Nm.
Dla porównania model Romet ADV 250 cm3 ma 25KM , moment obrotowy 22Nm.
Czy nie wydaje Wam się, że 400 tka jest trochę zdławiona.
jas13
Piter, właśnie wpadłeś w pułapkę. Zapomniałeś, że Romet to nie producent, a tylko firma biorąca różne modele od różnych wytwórców. Romet 250 to jest Zongshen silnik 4 zaworowy, chłodzony cieczą, ADV 400 to Shineray silnik 2 zaworowy, chłodzenie powietrzno-olejowe. Stąd różnice parametrów
Piter
To, że Romet nie produkuje motocykli to ja wiem. Ale Janek naprowadziłeś mnie na dobre tory. Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, że :
Romet ADV 250, jest modelem Zongshen Rx3, (i rzeczywiście na stronie producenta nie ma on oferty z silnikami 400 i więcej)
Romet ADV 400, jest modelem Shinray X5
Beniamin Mucha
Zongshen jednak nie śpi i pokazał w zeszłym tygodniu na targach w Chinach model RX4, z silnikiem 450cc. A już za dwa lata ma się pojawić model 400cc z silnikiem dwucylindrowym :-).
Piter
Są czy są jakieś przecieki jakoby RX4 miał trafić do Polski u któregoś imoprtera
pysiu
Czy przypadkiem nie jest to Original Chi Beast 400, 30KW i 37 Nm, widoczny na chińskiej stronie Bendy?
Beniamin Mucha
Benda kupuje silniki od Zongshena.
Pewnie nie wszystkie, ale ta 400cc może być rozwierconą 320 lifenga (junak m16) albo właśnie nowym silnik od Zongshenga.
Polityka jakości Zongshena jest taka że nowo wymyślony silnik sprzedaje się tanio innym producentom motocykli. Ci zgłaszają błędy, problemy itd. Dopiero po pewnym czasie gdy większość usterek została wykryta i wyeliminowana Zongshen montuje silniki we własnych motocyklach. Dzięki temu marka jest uznawana na świecie za solidną, bo prawie nie ma problemu z silnikiem.
Beniamin Mucha
Niestety nic mi nie wiadomo na temat przecieków. Ale w zasadzie zarówno Barton, Almot jak i Romet kupują od Zongshena.
Sylwek
na Polskim rynku
kolega z Chińskiego forum
w Niemieckiej firmie
Nowa świecka tradycja, czy zwyczajne niedbalstwo w stosowaniu zasad pisowni polskiej.Dodam: plaga internetu.Smutne,że jest tylu baranów,bezkrytycznie kopiujących,bo będzie bardziej światowo lub,co gorsza,bezwiednie.
Odnośnie chińskich konstrukcji.Zapuszczają się w coraz to nowe segmenty rynku. I dobrze,większa konkurencja to lepiej dla nas,klientów.Szkoda tylko,że jakość nie nadąża.Deklarowane parametry,to także zazwyczaj w sferze pobożnych życzeń.
Sylwek.
Langer
Ależ się uśmiałem ! Deklarowane przez chińskich wytwórców parametry w sferze pobożnych życzeń?!
Akurat jest odwrotnie. Wszyscy mający cokolwiek do czynienia z dalekowschodnią motoryzacją dziwią się niewygórowanym parametrom, jakie ci wytwórcy w oficjalnych danych podają, a w rzeczywistości są one o wiele lepsze niż obiecywane. Dotyczy to zarówno mocy , czasem nośności jak i osiągów, a za to miewają niższą masę niż deklarowana.
Co do czegoś, co nazywasz ,,niedbalstwem w stosowaniu zasad pisowni polskiej” to Twój tekst jest tego najlepszym i jedynym od dłuższego czasu przykładem takiego niedbalstwa.
Proponuję adminowi usunięcie całego wpisu Sylwka.
Jeszcze jakiś młodzian, wzorując się na takim niechlujstwie gramatycznym Sylwka, nabierze złych nawyków i będzie miał potem pretensje do http://www.motocykle125.pl
Wojtek
Chłopie, aleś pojechał z tymi zasadami naszej pisowni. Zanim zaczniesz kogoś obśmiewać, że nie potrafi pisać, przeczytaj najpierw co sam napisałeś. 5-6 zdań i tyle błędów. Tak od początku to zdania zaczynamy wielką literą. Dodatkowo zrobiłeś z jednego zdania trzy akapity. Kolejne zdanie powinno kończyć się pytajnikiem. Po wszelkich znakach interpunkcyjnych zostawiamy odstęp jednego znaku – to taki podłużny przycisk (spacja) na klawiaturze. Po zastosowaniu dwukropka najczęściej występuje jakieś wyliczenie:
– wad,
– zalet,
– kolejności postępowania.
Na końcu błąd rzeczowy, ale to już Ci Langer-Tychy wyjaśnił.
Tak się składa, że Baniamin i Langer-Tychy dość dobrze ogarniają rynek motocykli o których tu najwięcej. Ja bym Ci zaproponował poczytać co tu napisali i trochę się (chociaż) tego pouczyć, bo na gramatykę już chyba jest za późno.
Pomyśl zanim następnym razem coś napiszesz.
janko
Sylwek, zapomniałeś dodać, że ludzie nagminnie zapominają o spacjach po przecinkach 😉
Kosiniak
Moto fajne z wyglądu, ale cena mnie nie przekonuje. ADV400 kosztuje prawie 18k. Za te pieniądze mogę mieć około 10-12 letnią markową maszynę (z mocniejszym silnikiem) i zostanie mi jeszcze kasa na porządny przegląd i ew. naprawy. I jestem niemal pewny, że markowe moto wciąż będzie jeździć w czasie gdy adv…no cóż, czas pokaże 🙂
Stan
Cena tego Rometa ADV 400 wcale nie jest wygórowana. Nie wiem jak jest z niezawodnością tego pojazdu w eksploatacji. Widziałem go, siedziałem, i optycznie jest OK! Za tą cenę dostajesz kawał maszyny turystycznej o poj. 400 cm, co za takie pieniądze możesz nabyć japońską konkurencję o pojemności zaledwie 125.
Kosiniak
Nowy owszem, ale tak jak wspominałem, moze to również być 10latek w pojemnosci około 600ccm, markowy. Wiec cena adv400 mnie nie przekonuje do ryzyka związanego z zakupem chińskiego wynalazku, w ktorym na skrzyżowaniu nawet luz ciężko wrzucić 😀
Kosiniak
Właśnie grzebiąc sobie w sieci dowiedziałem się, że za 20tyś można mieć NOWY motocykl bmw z 300ccm silnikiem. Sorki ADV( jak i i większość chińszczyzny z silnikami powyżej 125ccm) nie ma szans, nie za te pieniądze. Za 10 tys może byłbym skłonny zaryzykować. Ale 18….nie dziękuje.
Zawiedziony
Romet to kupa nie szanująca klienta, czas oczekiwania na części i decyzje są mega długie porównując do innych importerów chińskich wynalazków :-/ Jakość wykonania, jaka jakość, ich jakość to wolne żarty ;-| To badziewie w przeciągu roku więcej się psuje niż 20-letni Japończyk kupiony z nalotem 60 kkm na liczniku :-/ Nie mówiąc o tym, iż serwisy Rometa, to miejsca gdzie pracują ludzie najczęściej mający problem z serwisowaniem skuterów, a co dopiero mówić o czymś bardziej skomplikowanym… NIGDY WIĘCEJ TEGO G***A Najgorzej wydane pieniądze w moim życiu… Totalnie nie polecam, ze szczególnym naciskiem na Rometa.
jas13
Spora część 20-to letnich japońskich motocykli 60tys. km przebiegu ma po małej kosmetyce przy pomocy wkrętarki, realne przebiegi są ciężkie do ustalenia, o przebytych modyfikacjach ramy nie wspominając.
grammar nazi
Przed napisaniem jakiegokolwiek artykułu dobrze by bylo nauczyc sie jezyka polskiego i zauwazyc ze slowo tysiac nie pisze sie przez ś lub zatrudnijcie kogos po podstawowce.
Zamroczony
A Ty szanowny Panie przed napisaniem kolejnego komentarza naucz się używać polskich znaków. Jest to bardziej denerwujące niż przypadkowy błąd. Poza tym to nie jest forum z lekcjami ortografii. Napisz lepiej coś w temacie motocykli.
Beniamin Mucha
Dziękuję bardzo za szybką reakcję. Poprawiłeś mi humor tym wpisem.
Wojtek_adv
Odpuść sobie tę obsesję.
Skoro jednak już kogoś poprawiasz, to sam postaraj się stosować poprawną pisownię. Kolega Zamroczony już Ci wytknął brak naszych znaków diakrytycznych, ale dodatkowo nie stosujesz interpunkcji. Przy okazji, to jeśli nie potrafisz pisać zdań złożonych, to staraj się używać kilku zdań krótszych. Z pewnością będziesz bardziej zrozumiały. Bardzo mnie śmieszą tacy ludzie co to się przemądrzają (w czymkolwiek), a wychodzą na żałosnych ignorantów. Do „grammar nazi” to Ci jeszcze bardzo daleko.
Radek-niejadek
Miałem jednego Rometa i sprzedałem szybko. Czy byłem niezadowolony? Nie. Wręcz przeciwnie, o wiedziałem co biorę, za jaką kasę i czego się mogę po tym sprzęcie spodziewać. Dlaczego sprzedałem? Są to niedopracowane konstrukcje, kilka razy miałem „wątpliwą przyjemność” naprawiać/spawać pękające uchwyty, wsporniki. Największym jednak problemem jest dostęp do części zamiennych, nie od razu ale po roku, dwóch, trzech. Po prostu nie ma ich nigdzie, w serwisach i u importera, i radźcie sobie tu ludkowie sami.
Sprzęt jednorazowy ten Romet. Najlepiej jak się zepsuje, wyrzucić i kupić nowy.
Czy kupię znowu Rometa? Nie. Wolę za te pieniądze 10-15 letnią Yamahę.
Władysław
Ja produktów „firmy” Romet też odradzam kupować. Teraz zatrudniają w Romecie ukraińców, żeby składali dla nich tą ich importowaną chińszczyznę. Polacy już tam nie chcą u nich pracować ze względu na bardzo niskie stawki i fatalne traktowanie pracowników szeregowych przez „kierownictwo” tej zafajdanej firemki. To ściągają jeszcze większych desperatów ekonomicznych z Ukrainy.
Polacy wyjeżdżają na zachód, a jak się otworzy niemiecki rynek pracy dla ukraińców i oni też wyjadą do Rajchu, to Morawiecki będzie ściągał roboli z Indii, Pakistanu, Bangladeszu, byleby tylko zarobki Polaków nie wzrosły w Polsce. Bo inaczej Janusze „byznesu” by musieli więcej płacić.